- Zbieranie nakrętek stało się u nas tradycją. Wszystkie zebrane worki przekazujemy do Hufca Pracy w Rybniku, a ten sprzedaje je w skupie. Uzyskane w ten sposób pieniądze trafiają do rodziny 8-letniego Tymka Bugli z Radlina, który cierpi na chorobę atakującą układ oddechowy, mukowiscydozę - mówi Ewa Gwarys, nauczycielka ze Szkoły Podstawowej nr 17, która koordynuje akcję w tej właśnie szkole.
Jak się okazuje, to nie jedyne miejsce, w którym zbierane są nakrętki. Plastikowe kapsle można przynosić także do parafii Ewangelicko-Augsburskiej w Ruptawie.
- Pieniądze ze sprzedaży zasilają konto rodziny chorego chłopca, który potrzebuje wózka inwalidzkiego. Pieniędzy udało się zebrać na tyle, że wkrótce ten wózek zostanie mu przekazany. Jednak nie zamierzamy na tym poprzestawać i nadal będziemy prowadzić kolejną zbiórkę - mówią nam w parafii.
Ponieważ akcja zbierania nakrętek nikogo nic nie kosztuje, z powodzeniem jest prowadzona niemal w całym mieście. Można je przynieść także do Zespołu Szkół nr 13 w Jastrzębiu-Zdroju i Szkoły Podstawowej nr 9.
Pieniądze ze zbiórek w tych placówkach zostaną przeznaczone na zakup specjalistycznego sprzętu dla chorych dzieci - 16-letniego Damiana Wieczorka i 3-letniego Szymona Semli-Wenerskiego z Żor, którzy cierpią na mózgowe porażenie dziecięce.
Możemy im pomóc praktycznie za darmo, zatem zamiast wyrzucać, przynośmy nakrętki do szkół lub parafii.
Wyniki II tury wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?