- Obrońca Dariusza P. złożył zażalenie na decyzję o przedłużeniu aresztu o kolejne trzy miesiące. Uznał, że jest to już bezzasadne - poinformował nas Piotr Żak, rzecznik gliwickiej prokuratury. Sprawa trafi do sądu apelacyjnego. Wszystko wskazuje jednak, że mężczyzna pozostanie w areszcie i nie będzie odpowiadał przed sądem z wolnej stopy. Proces w sprawie zabójstwo żony, czwórki dzieci i usiłowania zabójstwa syna, ma się rozpocząć w maju lub czerwcu.
Przypomnijmy, że prokuratura od maja 2013 roku prowadzi śledztwo ws. pożaru w Ruptawie. Śledczym udało się ustalić, że pożar nie był przypadkowy, a ogień został podłożony w kilku miejscach. Sprawcą podpalenia miał być Dariusz P., który w momencie pożaru nie przebywał w domu, a potem przyznał się do utrudniania śledztwa. Prokuratura ustaliła, że motywem zbrodni miały być długi. Dariusz P. posiadał znaczne zadłużenie w Urzędzie Skarbowym, a także z tytułu obowiązków alimentacyjnych. W okresie bezpośrednio poprzedzającym pożar zawarł szereg umów ubezpieczeń majątkowych i osobistych. Z domu wywiózł wartościowe przedmioty, które schował w piwnicy Część z nich przeniósł do piwnicy.
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?