Dariusz P., zatrzymany kilka dni temu przez gliwicką prokuraturę w związku z podejrzeniem o zabójstwo swojej rodziny, mógł trafić do aresztu znacznie wcześniej – twierdzi ekspert kryminalistyki, prof. Brunon Hołyst z Wyższej Szkoły Menedżerskiej w Warszawie. – To śledztwo jest trochę spóźnione, w tym sensie, że należało przyjąć wersję podpalenia w bardzo krótkim czasie po dokonaniu oględzin. Ogłoszenie po siedmiu miesiącach od zdarzenia, że to było podpalenie, jest trochę spóźnione w czasie. Gdyby to był przypadkowy pożar, byłoby jedno ognisko pożaru, a jeśli było pięć ognisk pożaru, od razu było wiadomo, że to jest celowe podpalenie – twierdzi prof. Hołyst.
Na razie 42-latek przebywa w areszcie. Prokuratura chce go poddać obserwacji psychiatrycznej.
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?