- Nie popełniłem wykroczenia. Byłem jednym z organizatorów tej manifestacji - zeznawał Jakub Król, który wcześniej uznawał się za jednego i jedynego organizatora. Podczas dzisiejszego procesu okazało się, że manifestacje organizował także kolega Kuby, 18-letni Marcin Martynowski, który przyznał się do tego, choć nie musiał. - Nie boję się odpowiedzialności karnej. Organizowałem manifestację tylko na facebooku, a to nie jest karane - mówił Marcin. Na razie sędzia nie zadecydował czy chłopak też zostanie pociągnięty do odpowiedzialności. Wyrok ma zostać ogłoszony 17 września. Jakubowi grozi grzywna nawet do 5 tys. złotych.
- Cały pochód odbył się w spokoju. Nie doszło do żadnej burdy, więc jakim prawem mam być ukarany? To atak na swobodę wygłaszania swoich racji. Jak trzeba będzie odwołam się nawet do Brukseli - mówił Jakub Król.
W niewinność chłopaka wierzyli także uczestnicy manifestacji, która odbyła się przed sądem.
- Ten młody chłopak powinien być bohaterem. Tymczasem robi się z niego przestępcę - oburza się Patryk Kosela, rzecznik prasowy Polskiej Partii Pracy-Sierpień 80, która organizowała manifestację przed sądem. - To właśnie dzięki postawie takich ludzi, jak Kuba Król udało się skłonić premiera Donalda Tuska do publicznego przyznania się, że popierając ACTA mylił się. Protesty organizowane w Polsce zasygnalizowały problem tej umowy i ostatecznie zablokowały ją kilka dni temu w Parlamencie Europejskim - dodał.
Pismak przeciwko oszustom, uwaga na Instagram
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?