Misja Paragwaj: Jastrzębianie wrócili z czwartej misji
Czwarta misja Paragwaj zakończona. Pielęgniarki, lekarze i księża z Jastrzębia-Zdroju wrócili z kolejnej misji. Jak przyznaje inicjator wyjazdów, ksiądz Wojciech Grzesiak, to była jedna z najtrudniejszych misji. Tym razem przez sześć tygodni, jastrzębianie pomagali m.in. przy zwalczaniu skutków powodzi, która niedawno nawiedziła ten kraj, ale także udzielali niezbędnej pomocy medycznej.
- Byliśmy w górnym Paragwaju w dżungli, gdzie nie ma żadnej pomocy medycznej. Raz na trzy lata zjawia się tam jakiś lekarz - opowiada ks. Wojciech, który pomagał Indianom i Latynosom.
- Nasze pielęgniarki odwiedziły 200 domów - dodaje ks. Grzesiak. Jak zwykle, uczestnicy misji przywieźli ze sobą mnóstwo wspomnień i spory bagaż doświadczeń. Historia, która najbardziej utkwiła w pamięci uczestnikom misji z Jastrzębia, to historia kobiety z szóstką dzieci.
- Pojechaliśmy do chatki z drzewa, w buszu, gdzie mieszkała Indianka w stanie sepsy. Żadnego mężczyzny do pomocy. Był tylko schorowany dziadek. Musieliśmy kobietę zabrać, żeby w warunkach polowych podawać jej kroplówkę i antybiotyki. Trójka dzieci pojechała z nami, a trójka została. Strasznie lamentowały, kiedy zabieraliśmy im matkę - wspomina ksiądz Wojciech. Najmłodsze dziecko miało około roku. Na miejscu, ksiądz Marek Zientek z Jastrzębia je ochrzcił. Co ciekawe, kobieta po kilku dniach wróciła cała i zdrowa do domu. Okazało się, że antybiotyki podziałały. U nas, z tak zaawansowaną chorobą, pacjenci umierają. Tam, gdzie nie są odporni na antybiotyki, bo w ogóle ich nie przyjmują, leczą się niemal ze wszystkiego - twierdzą nasi lekarze.
Ksiądz Wojciech Grzesiak nie ukrywa, że na tym pomoc w Paragwaju się nie kończy. Jastrzębianie chcą już wyjechać na kolejne misje. W tym celu, zostanie wkrótce założone Stowarzyszenie Śląska Misja Medyczna, która ma pomóc w organizacji.
Dziennik Zachodni / Wielki Piątek
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?