Historia Jastrzębia: Willa Janka ku pamięci zmarłej córki
Przy ulicy 1-go Maja znajduje się szereg kamienic pochodzących z pierwszych lat działalności uzdrowiska. Wśród nich znajduje się willa Janka, która do 1934 roku nosiła nazwę willa Karola. Za tą zmianą kryje się rodzinna tragedia właściciela kamienicy – Tomasza Kowalczyka.
W okresie pruskim kamienica nosiła nazwę Carolinen-hof i należała do zarządcy uzdrowiska Adolfa Methnera. Po przyłączeniu Jastrzębia do Polski nazwę spolszczono na willa Karola, a jej właścicielką była wdowa Olga Methner. W 1929 roku pani Methner odeszła z tego świata i willę wystawiono na sprzedaż, a formalnościami zajął się Paweł Ender. Za namową dra Feliksa Białego oraz Mikołaja Witczaka, nieruchomość nabył Tomasz Kowalczyk z Katowic.
Tomasz Kowalczyk pochodził z Krzyżowic i wraz z bratem Janem zapisał się w historii naszej śląskiej ziemi. Jeszcze pod pruskim panowaniem zaangażował się pracę niepodległościową i działał w „Sokołach”. Brał także czynny udział w powstaniach śląskich. W okresie międzywojennym m. in. pełnił funkcję dyrektora Oddziału Śląskiego Towarzystwa Banku Wzajemnych Ubezpieczeń „Vesta” w Katowicach, był radnym miejskim w Katowicach oraz prezesem Dzielnicy Śląskiej „Sokoła”. W czasie niemieckiej okupacji był dwukrotnie aresztowany i ostatecznie osadzony w obozie w Oświęcimiu, z którego został zwolniony i wydalony ze Śląska. Po zakończeniu wojny powrócił na Śląsk i reaktywował Stowarzyszenie Kupców Polskich w Katowicach. Został też prezesem Zrzeszenia Prywatnego Handlu i Usług w Katowicach oraz kierował Towarzystwem Ubezpieczeń Wzajemnych „Vesta”. Wraz z żoną Pelagią dochowali się sześciorga dzieci, z których najmłodsza była Janina.
Janina Kowalczykówna miała przed sobą świetlaną przyszłość. Po ukończeniu gimnazjum żeńskiego w Katowicach dostała się na studia w Krakowie. Feralnego dnia, 2 października 1934 roku, Janina wsiadła do pociągu relacji Gdynia-Lwów, którym miała udać się do Krakowa. W czasie postoju pociągu przed semaforem pod Krzeszowicami na pociąg najechał pośpieszny z Wiednia, miażdżąc dwa ostatnie wagony. W drugim z nich siedziała Janina ponosząc śmierć na miejscu. Do tragedii, której towarzyszyła gęsta mgła, doszło o godz. 8. 12. O tej godzinie zatrzymał się zegar życia 19-letniej Janki. Ku pamięci tragicznie zmarłej córki kamienica w Jastrzębiu otrzymała jej imię.
Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?