To odpowiedź administrującej 97 blokami i 19 pawilonami spółdzielni na działalność wandali, którzy niszczą elewacje i dokonują drobnych kradzieży. Mieszkańcy będą mogli teraz sami mieć oko na otoczenie.
Kamerę zamontowano m.in. przed jedną z klatek bloku przy ulicy Katowickiej. Teraz mieszkańcy, włączając odpowiedni guzik pilota, bez wyglądania przez okno widzą, kto wchodzi i wychodzi z ich budynku.
- To trochę przypomina dom "Wielkiego Brata". Jak sąsiad wraca pijany, to wszyscy widzą go w telewizji - śmieje się lokator, Jarosław Rasała. - Jednak sądzę, że to dobry pomysł. Kamery mogą rzeczywiście odstraszyć wandali. Poza tym teraz wiem, co moje dzieciaki robią, jak schowają się pod daszkiem. Mieszkam na 8. piętrze i z okna ich nie widzę - dodaje.
Lokatorzy domu przy ul. Katowickiej cieszą się, że wreszcie widać, kto przekracza próg klatki schodowej, bo do tej pory do budynku dostawali się niechciani goście. - Teraz, jeśli ktoś uruchamia domofon, a nie widać jego twarzy, można poprosić, żeby spojrzał w kamerę - dodają.
Ostrożnie do sprawy podchodzi Sylwia Buryła, obawiając się zbytniej ingerencji spółdzielni w życie prywatne. - Dopóki kamera będzie na zewnątrz klatki, to jestem za - mówi.
GSM system monitoringu testuje na razie bezpłatnie.
- Kamerę wypożyczyliśmy od firmy, która zajmuje się konserwacją zwykłych anten na dachu - informuje Rafał Guzowski, rzecznik spółdzielni.
Zapewnia, że za konserwację lokatorzy nie będą musieli dodatkowo płacić. Kosztuje to 50 złotych miesięcznie. - Kiedy skończy się gwarancja, koszty te będą wpisane w fundusz remontowy - tłumaczy Guzowski.
To już druga kamera zamontowana przez GSM. Pierwsza trafiła na dach budynku przy ulicy Opolskiej, na początku września. Obraz można oglądać w internecie.
- Każdy, kto wejdzie na naszą stronę internetową, może zobaczyć, co aktualnie dzieje się na parkingu. Mieszkańcy, bez wstawania z fotela i wyglądania przez okno, mogą obserwować swoje auto - mówi rzecznik
Spółdzielnia kupi kamery na kolejne bloki, bo system podoba się lokatorom. Ile to będzie kosztować? - Obliczyliśmy, że jeśli koszt jednej kamery i jej montażu wyniesie 400 złotych, a podzielimy tę sumę na 42 mieszkania, to każda rodzina zapłaci 9,5 zł. Kiedy rozłożymy tę kwotę na 12 miesięcy, mieszkańcom doliczymy do czynszu niecałe 80 groszy - tłumaczy rzecznik. - Obecnie zbieramy oferty, rozglądamy się za cenami, szukamy najkorzystniejszego rozwiązania - dodaje.
Przy ul. Katowickiej policja ma pełne ręce roboty
Pomysł spółdzielni popierają jastrzębscy policjanci.
Od początku roku na ulicy Katowickiej odnotowano ponad 170 interwencji. Były w tym takie, które dotyczyły niszczenia elewacji, zakłócania spokoju czy picia alkoholu przed klatką oraz interwencje domowe. - Każdy pomysł, o ile nie narusza norm prawnych, a może wpłynąć na poprawę bezpieczeństwa, jest dobry - mówi Inez Biernacka, rzeczniczka policji. Rocznie spółdzielnia płaci za zamalowywanie wulgarnych napisów i naprawę zniszczonych ścian i ławek kilkadziesiąt tysięcy złotych.
Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?