Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Mikołaj Rejewski: Wymarzone Święta Bożego Narodzenia

Redakcja
Mikołaj Rejewski klasa I d Gimnazjum nr 3 im. Leonida Teligi w Grodzisku Mazowieckim Wymarzone Święta Bożego Narodzenia Świat zanurzył się w śnieżnym puchu. Wszędzie migotały świąteczne lampki.

Mikołaj Rejewski klasa I d
Gimnazjum nr 3 im. Leonida Teligi w Grodzisku Mazowieckim

Wymarzone Święta Bożego Narodzenia

Świat zanurzył się w śnieżnym puchu. Wszędzie migotały świąteczne lampki. Woń karpia wypełniała nozdrza. Była Wigilia.

Śpieszyłem się do domu. Naraz warkot wściekłego buldoga zburzył podniosły nastrój. Był ogromny, głośny i jak zawsze straszny. Nie uciekłem. Po co? Dzielił nas solidny, wysoki płot. Prychnąłem tylko i ruszyłem dalej. Przebiegłem odległość dzielącą mnie od wejścia, po czym wskoczyłem do środka poprzez otwór wycięty w drzwiach przez mojego pana. Nareszcie w domu.

A właśnie..... chyba się jeszcze nie przedstawiłem. Nazywam się Maniek i uwaga, JESTEM KOTEM. Pewnie wydaje wam się to dziwne, przecież koty nie mówią, a już na pewno nie piszą..... I tu się mylicie, rozumiem WASZ język. Jednak zdolność mówienia objawia mi się raz w roku. No i tak sie składa, że ten dzień jest jutro, a konkretnie za kilka godzin. Domownicy jakąś godzinę temu zasiedli do wigilijnej kolacji. Położyłem się przed kominkiem i pogrążyłem się w myślach. To były moje pierwsze święta .

Wstałem o północy. Udałem się na piętro do sypialni pana. Drzwi były otwarte. Wdrapałem się na łóżko i delikatnie zacząłem podszczypywać jego stopy. Gdy się wreszcie obudził, spojrzał na mnie ze zdziwieniem.
 Co jest Maniek? - zapytał.
 Nic. Chciałem z Tobą pogadać – odpowiedziałem
Popatrzył na mnie ze strachem i zdumieniem...... . Rozmawialiśmy długo...., aż w końcu mój czas się skończył. Pan z początku nie mógł zrozumieć dlaczego przerywam rozmowę, w końcu jednak spojrzał na zegarek.

Gdy rano Jacek obudził się , usiadł na łóżku, odtworzył swój dziwny sen. Śniło mu się, że jego kot przemówił. Mężczyzna wstał z łóżka i zszedł do kuchni zrobić śniadanie dla rodziny. Gdy był już w połowie schodów ogarnęło go wspomnienie z dzieciństwa:
-„Jak według Ciebie powinny wyglądać święta, synu?”- usłyszał głos ojca.
-„Zwierzęta powinny mówić”.

od 7 lat
Wideo

echodnia Drugi dzień na planie Ojca Mateusza

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na mazowieckie.naszemiasto.pl Nasze Miasto