Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Płonące garnki i trujący dym. Trzy osoby w szpitalu

Bartosz Wojsa
Pożary w Jastrzębiu: trzy osoby podtrute dymem
Pożary w Jastrzębiu: trzy osoby podtrute dymem arc.
Pożary w Jastrzębiu: trzy osoby podtrute dymem. Pozostawienie garnków z potrawą na kuchence gazowej było przyczyną pożarów, do których doszło dzień po dniu w trzech mieszkaniach. Wśród poszkodowanych jest niespełna roczne niemowlę.

Pożary w Jastrzębiu: trzy osoby podtrute dymem

Pierwsza interwencja strażaków w związku z pożarem w mieszkaniu miała miejsce w piątek, 21 lipca, o godz. 21. w bloku przy ul. Katowickiej w Jastrzębiu-Zdroju. Na miejsce, zgodnie z procedurami, wysłano cztery zastępy PSP - trzy gaśnicze plus zastęp z drabiną mechaniczną. Mundurowych wezwali sąsiedzi, którzy byli zaniepokojeni gęstym dymem wydobywającym się nie tylko z okna mieszkania, ale będącym także na klatce schodowej.

- Dym wydobywał się z okna mieszkania na drugim piętrze. Strażacy chcieli dostać się do środka, więc załomotali do drzwi, które po chwili otworzył 28-letni lokator. Okazało się, że wcześniej spał i nie był świadomy tego, co się dzieje - mówi Mirosław Juraszczyk, zastępca komendanta jastrzębskiej straży pożarnej.

A działo się sporo. Strażacy weszli do kuchni i zobaczyli płonący garnek z potrawą, pozostawiony na kuchence gazowej. Ugasili pożar, a później oddymili i przewietrzyli mieszkanie.

- Lekarz obecny na miejscu zbadał 28-latka i uznał, że należy wysłać go na obserwację do szpitala. Źle się czuł, prawdopodobnie podtruł się dymem - mówi Mirosław Juraszczyk.

Niemal identyczny schemat powtórzył się dzień później, w sobotę o godz. 7.25 w bloku przy ul. Harcerskiej. Tam też zareagowała sąsiadka, która zauważyła bardzo duże zadymienie na klatce schodowej.

- Po przyjeździe na miejsce stwierdzono, że pali się potrawa w garnku na kuchence. Po ugaszeniu ognia, zespół ratowników medycznych stwierdził, że do szpitala należy zabrać niespełna roczne niemowlę - mówi Mirosław Juraszczyk. W tym przypadku również ktoś prawdopodobnie zasnął, zapominając o potrawie na gazie.

Ostatnia interwencja tego typu miała miejsce w niedzielę, o godz. 5.25, w bloku przy ul. Kaszubskiej. Ponownie, jak w dwóch poprzednich przypadkach, czujnością wykazała się sąsiadka. - Otwarto drzwi wejściowe do mieszkania i ugaszono pożar, który wybuchł w kuchni. Oddymiono i przewietrzono mieszkanie, udzielono też pierwszej pomocy przedmedycznej 57-letniej kobiecie. Lokatorka trafiła do szpitala - relacjonują mundurowi.

Strażacy apelują do mieszkańców naszego miasta o ostrożność i stałą czujność. - Warto zaopatrzyć się nie tylko w czujki tlenku węgla, ale również w czujki dymu, które nieraz mogą uratować nam życie - mówi Mirosław Juraszczyk. Jedna taka czujka, lepszej jakości, kosztuje około 60 złotych.

od 12 lat
Wideo

Stop agresji drogowej. Film policji ze Starogardu Gdańskiego

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na jastrzebiezdroj.naszemiasto.pl Nasze Miasto