Policja w Jastrzębiu informuje, że nawet na 2 lata może trafić do więzienia 18-latek, który zawiadomił policję o popełnieniu przestępstwa, do którego nie doszło. Nastolatek wymyślił napad z obawy przed reakcją rodziców na wieść o tym, że zniszczył telefon, który mu kupili. Dalszy los jastrzębianina zależy teraz od decyzji prokuratora.
Mężczyzna zgłosił się do jastrzębskiej komendy na początku maja. Twierdził, że podczas rowerowej przejażdżki został napadnięty przez dwie nieznane mu osoby, które w trakcie szarpaniny skradły mu portfel oraz zniszczyły telefon komórkowy, rzucając nim o ziemię. Po przyjęciu zawiadomienia o przestępstwie, policjanci zajęli się sprawą 18-latka. Szybko wyszło jednak na jaw, że rozboju w ogóle nie było. Okazało się, że miejsce, w którym miało dojść do napadu objęte jest monitoringiem, który nie zarejestrował takiego zdarzenia. Młody jastrzębianin w końcu sam przyznał, że wymyślił rozbój, bo bał się jak zareagują jego rodzice na wieść, że zniszczył telefon komórkowy, który mu kupili.
Dziennik Zachodni / Wielki Piątek
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?