Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Pożar w Jastrzębiu: przyczyna pożaru na Pomorskiej

Bartosz Wojsa
Pożar w Jastrzębiu: przyczyna pożaru na Pomorskiej
Pożar w Jastrzębiu: przyczyna pożaru na Pomorskiej Bartosz Wojsa
Pożar w Jastrzębiu: przyczyna pożaru na Pomorskiej, do którego doszło w minioną sobotę około godziny 10:30, wciąż jest nieznana. Postanowiliśmy porozmawiać z Adamem Kwietniem, w którego mieszkaniu pojawił się ogień.

Pożar w Jastrzębiu: przyczyna pożaru na Pomorskiej

W minioną sobotę, około godziny 10:30, w jednym z mieszkań na ulicy Pomorskiej w Jastrzębiu-Zdroju wybuchł pożar. Teraz pojawiają się nowe okoliczności w sprawie. Postanowiliśmy porozmawiać z Adamem Kwietniem, w którego mieszkaniu pojawił się ogień. I choć policja prowadzi obecnie w tej sprawie dochodzenie, według którego lokator prawdopodobnie zaprószył ogień w mieszkaniu, to pan Adam całkowicie temu zaprzecza. Jego zdaniem, przyczyną pożaru było zepsute gniazdko.

- Jestem pewien, że to wina tego gniazdka. Wielokrotnie wzywałem do niego elektryków, którzy odkładali sprawę na później - wyjaśniał Adam Kwiecień i zaznaczył, że teraz jego prawnik będzie domagał się odszkodowania w tej sprawie. Jastrzębianin dodaje także, że jego szamotanina ze strażakami wynikała ze stresu i poddenerwowania całą sytuacją.

- Nie chciałem pokazać się sąsiadom w samej bieliźnie, to chyba normalne. Uspokoiłem się zaraz po tym, gdy się ubrałem - informuje pan Adam i utrzymuje, że w momencie wybuchu pożaru, on spał w innym pokoju.

- Obudził mnie hałas, ale było już za późno. Cała łazienka płonęła, zdążyłem jedynie otworzyć okno i przeczołgać się do wyjścia. Potem pomogli mi strażacy - relacjonuje Adam Kwiecień.

Pozostaje jeszcze aspekt trzeźwości lokatora. Magdalena Szust, rzeczniczka prasowa jastrzębskiej policji, poinformowała nas, że mężczyzna był w momencie zdarzenia nietrzeźwy. Nie wiadomo jednak, ile dokładnie miał promili we krwi. Z kolei pan Adam nie zaprzecza temu, że pił alkohol poprzedniego dnia, lecz mówi też, że nie było tego dużo.

- To prawda, że piłem dla towarzystwa dzień wcześniej, ale to przecież nie jest zabronione. Następnego dnia nie wypiłem ani kieliszka - zapewnia 53-letni jastrzębianin.

Obecnie sprawa ciągle jest w toku. Policjanci ustalają szczegóły dotyczące zdarzenia, a pan Adam zapewnia, że do samego końca będzie walczył o odszkodowanie.

Pożar w Jastrzębiu: przyczyna pożaru na Pomorskiej. Zobaczcie zdjęcia!

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Otwarcie sezonu motocyklowego na Jasnej Górze

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na jastrzebiezdroj.naszemiasto.pl Nasze Miasto