Dariusz P. podejrzany o zabójstwo swojej pięcioosobowej rodziny poprzez spowodowanie pożaru, do którego doszło w maju ubiegłego roku w Ruptawie, trafił na obserwację psychiatryczną. Mężczyzna nie przyznaje się do winy, ale prokuratura zebrała dowody, które świadczą o celowym spowodowaniu pożaru domu. O tym, czy mężczyzna był poczytalny w momencie przestępstwa zdecyduje obserwacja, która jest prowadzona w Szpitalu Psychiatrycznym przy Areszcie Śledczym we Wrocławiu i ma potrwać cztery tygodnie. Jeśli mężczyzna zostanie uznany za niepoczytalnego, sprawa zostanie umorzona. W innym wypadku, Dariusz P. stanie przed sądem. Grozi mu dożywocie.
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?