Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Pracownicy kopalni i elektrowni oraz akcjonariusze PGE dostaną dwa razy wyższą dywidendę

Grzegorz Maliszewski
W elektrowni pracownicy posiadają średnio nieco ponad 5 tys. akcji
W elektrowni pracownicy posiadają średnio nieco ponad 5 tys. akcji Grzegorz Maliszewski
PGE zaproponowała dywidendę za 2011 rok. Pracownicy kopalni i elektrowni mogą liczyć na spory zastrzyk gotówki

Pracownicy bełchatowskiej elektrowni i kopalni, a także prywatne osoby, które są akcjonariuszami Polskiej Grupy Energetycznej, najprawdopodobniej dostaną dwa razy wyższą dywidendę niż miało to miejsce przed rokiem. Zaproponowana przez PGE dywidenda ma wynieść 1,32 zł za jedną akcję. Taką właśnie kwotę postanowił zaproponować podczas marcowego posiedzenia zarząd spółki.

Nie da się ukryć, że wysoka tegoroczna dywidenda jest wypadkową olbrzymiego zysku, jaki PGE wypracowała w ubiegłym roku. Spółka miała aż 4,9 mld zł zysku netto, co jest wynikiem większym o 65 proc., od osiągniętego w 2010 roku. W sumie na dywidendę przeznaczone zostanie 2,4 mld zł, czyli około połowy wypracowanego zysku. Dla porównania w ubiegłym roku posiadacze akcji PGE dostali tylko 65 groszy za akcję, a PGE na dywidendę przeznaczyło 1,2 mld zł.
Z dywidendy zapewne ucieszy się kilkanaście tysięcy pracowników bełchatowskiej kopalni i elektrowni, którzy latem 2010 roku podczas procesu konwersji zamienili akcje swoich zakładów właśnie na udziały w PGE. Grupa wówczas startowała na giełdzie papierów wartościowych.

Na wypłatę dywidendy za 2011 rok akcjonariusze energetycznego giganta będą mogli liczyć dopiero jesienią. Wcześniej jednak wysokość kwoty musi zatwierdzić Walne Zgromadzenie Akcjonariuszy.
- Trzeba pamiętać, że jest to dopiero kwota zaproponowana przez zarząd, którą musi zatwierdzić Walne Zgromadzenie Akcjonariuszy. Dywidenda jest proporcjonalna do wypracowanego przez spółkę zysku - mówi Waldemar Lutkowski, przewodniczący Związku Zawodowego Pracowników Ruchu Ciągłego w bełchatowskiej kopalni.

Z pewnością w portfelach dywidendę mocniej odczują pracownicy bełchatowskiej elektrowni. Tam średnio pracownik ma nieco ponad 5 tys. akcji PGE. Rekordziści są właścicielami nawet nieco ponad 8 tys. udziałów. Łatwo więc można przeliczyć, że w elektrowni niektórzy pracownicy otrzymać mogą dywidendę w wysokości nawet ponad 10 tys. zł.

- Nasz zakład miał duży udział w wypracowanym zysku, dlatego uważam, że solidna dywidenda pracownikom się należy - mówi jeden z pracowników elektrowni.
U sąsiadów wydobywających węgiel aż na taki przypływ gotówki nie można liczyć. W kopalni górnicy średnio mają ok. 1,3 tys. akcji, a maksymalny pułap wynosi nieco ponad 1,7 tys. zł. Dlatego też jesienią na konta górników wpłynie od 1,7 tys. zł do 2,2 tys. zł.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na belchatow.naszemiasto.pl Nasze Miasto