Symetria ma coraz więcej fanów w całej Polsce! WYWIAD

Mieliśmy się spotkać na Waszej próbie. Dlaczego nie chcieliście mnie tam wpuścić?

Na próbach dzieją się różne dziwne rzeczy, więc lepiej, żeby nikt tam nie wchodził.

Ostatecznie przyszedłeś na wywiad sam, gdzie reszta ekipy?
Każdy z nas ma swoje sprawy do załatwienia. Mieszkamy w różnych miastach, od Jastrzębia po Kraków. Średnia wieku w zespole waha się pomiędzy 22 a 25 lat. Niektórzy z nas dodatkowo jeszcze się uczą, a dziś jest nasz jedyny wolny weekend od kilku miesięcy, kiedy nie koncertujemy, więc chłopaki wykorzystują okazję na nadrobienie zaległości.

Jesteście już tak rozrywani?
Nie możemy narzekać, grafik koncertowy mamy napięty, ludzie chcą nas widzieć na koncertach. Przykładem jest występ na Majówce w Jastrzębiu. Organizatorzy sami do nas zadzwonili, choć jeszcze parę lat temu trudno było o taki angaż. Ktoś wreszcie zauważył, że ludzie po prostu chcą tej muzyki słuchać.

Wielkie "bum" zaczęło się na dobre od występu w "Must Be The Music", czy może wcześniej?
Gramy od kilku lat i mamy na koncie dwie płyty, ale rzeczywiście te 4 minuty pojawienia się w telewizji zadziałały jak magnes na publiczność, która z każdym dniem jest coraz większa. To już nie jest garstka, ale naprawdę duża armia ludzi. Zdarzają się też fani, którzy potrafią jeździć z koncertu na koncert. Przy okazji pozdrowienia dla dziewczyn i fanek, Karoliny i Agi.

Na facebooku przekroczyliście magiczną liczbę 3 tysięcy fanów i fanek… Przyznaj się, szesnastolatki za Wami szaleją?
Takie są uroki tej całej "popularności". Podczas ostatniego koncertu w Kielcach w trakcie grania na scenę wskoczyło nawet kilka dziewczyn. To się zdarza coraz częściej (śmiech).

Chyba o to Wam chodziło, żeby w końcu świat o Was usłyszał i zaczął wielbić.
Dobrze, że ludziom podoba się nasza muzyka ale nie chcę, żeby ktoś mówił do mnie, że jestem gwiazdą, bo gwiazdy, to my mamy ale na niebie…

Podobno wasze płyty znikają z półek błyskawicznie…
(śmiech) Bo czasem dystrybucja kuleje... Dostajemy sygnały, że w niektórych sklepach brakuje naszych płyt, dlatego apelujemy do fanów, żeby podchodzili do kasy i zamawiali je, jeśli ich nie ma na stanie, zawsze jest jeszcze sprzedaż internetowa.

Skoro zaczynacie zarabiać na muzyce coraz więcej, po co jeszcze trzymasz etat w JSW?
Jestem z wykształcenia technikiem elektrykiem ze specjalnością automatyka. Muszę od czasu do czasu zjechać na dół i przynajmniej wtedy wiem, że jest jeszcze jakieś życie poza muzyką i poza koncertami. To jedyna rzecz, która trzyma mnie w pionie. Bez tego mogło by być ze mną ciężko. Dopóki daję radę pogodzić to z koncertami, jest okej i na razie nie zamierzam rzucać tej roboty.

Jakie macie plany na najbliższy czas? Pójdziecie za ciosem, nagracie trzecią płytę?
Po pierwsze chcemy zagrać to, co jest teraz w planach, a trochę tego jest, i skupić się na tworzeniu trzeciej płyty. Poza tym w Symetrii większość rzeczy to "spontan" (śmiech). A co będzie dalej... zobaczymy!