Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Tragiczny dzień dla Jastrzębia. Zginęło dwóch górników z Zofiówki

Bartosz Wojsa
Kopalnia Zofiówka w Jastrzębiu: tragiczna niedziela. Nie żyje dwóch górników, wciąż nie ma żadnego kontaktu z pozostałymi trzema. Trwa dramatyczna, bardzo trudna akcja ratownicza.

Śledź naszą relację LIVE prosto spod kopalni Zofiówka -zobacz więcej TUTAJ


Kopalnia Zofiówka w Jastrzębiu: tragiczna niedziela

Dzisiaj, 6 maja, po godz. 19.00 w kopalni Zofiówka w Jastrzębiu-Zdroju odbyła się ostatnia niedzielna konferencja prasowa, na której informowano o bieżących postępach w akcji ratowniczej. Jak mówił prezes Jastrzębskiej Spółki Węglowej, Daniel Ozon, o godz. 16.30 na terenie kopalni doszło do wstrząsu wtórnego, który wyzwolił spore ilości metanu. Dosyć szybko udało się go zbić, ale ratownicy musieli w pewnym momencie przerwać prace.

W dodatku na ich drodze stanęły zniszczone konstrukcje podziemne, dlatego przez najbliższe kilka godzin pozostaną oni w jednym rejonie, gdzie ręcznie przerzucają rumowisko, śrubka po śrubce. To mrówcza praca.

- Ratownicy muszą rozmontowywać elementy kolejki i taśmociągu, wynosić je ze strefy - tłumaczy prezes JSW, Daniel Ozon. - Dziś w momencie kulminacyjnym w akcji działało 20 zastępów ratowników - dodawał.

Najpóźniej do godziny 1.00 w nocy, 7 maja, mają być dociągnięte nowe rurociągi z powietrzem. W nocy ratownicy również wybudują dodatkowy lutniociąg, którym popłynie powietrze do zawalonego chodnika. Niestety, wciąż nie wiadomo, gdzie dokładnie przebywają trzej zasypani górnicy. Jak podkreśla prezes Ozon, wciąż jest jednak nadzieja, bo w rumowisku widać prześwity, które świadczą o tym, że do miejsca, gdzie znajdują się górnicy może dochodzić tlen.

- Rodziny uwięzionych górników mają zapewnioną opiekę psychologów. Na bieżąco informujemy ich także o postępach prac, regularnie się z nimi spotykamy - zapewnia prezes Daniel Ozon.

Niedziela na kopalni Zofiówka w Jastrzębiu-Zdroju upłynęła pod znakiem dramatu wszystkich mieszkańców miasta i nie tylko. To właśnie 6 maja spod gruzów wyciągnięto ciała dwóch górników. Pierwszy z nich nie został zidentyfikowany: nie miał kasku, ani dyskietki, a stan jego ciała uniemożliwiał rodzinie rozpoznanie go. Drugi górnik, który zginął miał 38 lat i 10-letni staż pracy. To on zostawił liścik dla swojej żony, który znaleziono niedaleko ciała. Ratownicy nie zdradzają jednak, co się w nim znalazło.

Na terenie kopalni od rana bardzo dużo się działo. Rodziny uwięzionych górników, a także tych pracowników, którzy zostali uratowani i trafili do szpitala, odwiedził między innymi prezydent Andrzej Duda oraz arcybiskup Wiktor Skworc. Modlił się z nimi i podkreślał, że wierzy w powodzenie całej akcji. - Żyjemy nadzieją - mówił prezydent Duda.

Po południu przed kopalnią Zofiówka coraz liczniej zaczęli się natomiast gromadzić mieszkańcy. Palili znicze pod rozwieszonym transparentem "Górnicy z Zofiówki jesteśmy z Wami", który zawiesili tam kibice klubu GKS Jastrzębie.

Wszyscy uwięzieni górnicy w kopalni Zofiówka to młodzi ludzie: mają od 28 do 38 lat. Nowe informacje mają zostać przedstawione dziennikarzom w poniedziałek, 7 maja, o godzinie 8.00 rano.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Kto musi dopłacić do podatków?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na jastrzebiezdroj.naszemiasto.pl Nasze Miasto