Wczoraj po raz pierwszy władze Jastrzębskiej Spółki Węglowej wpuścili dziennikarzy na teren budowy nowego szybu Bzie1 , dzięki któremu kopalnia Zofiówka może fedrować nawet do 2100 roku. Inwestycja powstaje na obszarze 1,2 hektara w szczerym polu – ale robi olbrzymie wrażenie. – To tak naprawdę nowa kopalnia, tylko bez zakładu przeróbczego – przyznaje Andrzej Tor, wiceprezes JSW, ojciec chrzestny przedsięwzięcia.
Sercem nowej kopalni jest wysoka na 24 metry wieża wyciągowa z zamontowanymi już kołami i maszynami wyciągowymi. W środku jest już wydrążone 30 metrów szybu – a lada dzień zacznie się jego głębienie metodą górniczą do głębokości 1164 metrów. – Pracownicy razem na specjalnym podeście z ładowarką są będą spuszczani na dół. Tak będą postępować roboty do głębokości 700 metrów. W przypadku, gdy skały będą twardsze, będziemy stosować technikę strzałową. Wszystko jest już zapięte na ostatni guzik – mówi Janusz Olszewski, prezes Kopex Przedsiębiorstwa Budowy Szybów, realizującej projekt.
To pierwsza taka inwestycja w śląskim górnictwie od 20 lat – a 79 szyb budowany przez tą firmę w regionie rybnickim w historii. Wszyscy przyznają jednak, że robota będzie pionierska, bo z wykorzystaniem najnowszej technologii komputerowej – prace na poszczególnych etapach będzie nadzorował maszynista wyciągowy, siedzący za nowoczesnym pulpitem sterowniczym. Przed nim rzędy kolorowych przycisków i duży ekran ciekłokrystaliczny z komputerowym obrazem pozycji maszyny wyciągowej z zaznaczeniem głębokości opuszczania załogi.
Wnętrze w ogóle nie przypomina tradycyjnej kopalni, a bardziej laboratorium badawcze. – Głębienie szybu potrwa 29 miesięcy. Miesięcznie będziemy się posuwać w dół o 50 metrów – mówi prezes Olszowski. Według podanych wczoraj informacji, do wydobycia pod terenem będzie 200 milionów ton węgla koksowego najlepszej jakości. Pierwsza tona wyjedzie stamtąd jednak dopiero w 2019 roku – do tamtej pory trzeba będzie zainwestować ponad miliard złotych. W ostatnim czasie zweryfikowano plany na korzyść mieszkańców Pielgrzymowic (gmina Pawłowice Śląskie), którzy ostro protestują przeciwko wydobyciu pod ich domami.
– Zmieniliśmy plany aby ochronić obiekty w centrum wsi, a przede wszystkim zabytkowy kościół. Zostawimy pod tym rejonem 15 milionów ton węgla, ale domy ludzi będą bezpieczne. To nasz ukłon w ich stronę – mówi wiceprezes Andrzej Tor. Fedrunek będzie odbywał się także pod Jastrzębie i Zebrzydowicami. Spółka nie wyklucza, że będzie ograniczała wydobycie, by chronić obiekty. A zanim roboty ruszą, wszystkie domy, drogi i mosty zostaną uprzednio zbadane pod kątem wytrzymałości i zapisany zostanie ich stan.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?