Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wybuch w kopalni Mysłowice-Wesoła: Zagrożenie było już na tydzień przed tragedią

Monika Chruścińska-Dragan, fot. Lucyna Nenow
Wybuch w kopalni Mysłowice-Wesoła: Zagrożenie było już na tydzień przed tragedią.
Wybuch w kopalni Mysłowice-Wesoła: Zagrożenie było już na tydzień przed tragedią. Lucyna Nenow
Wybuch w kopalni Mysłowice-Wesoła: Kombajn na ścianie 560 kopalni Mysłowice-Wesoła, w której 6 października doszło do tragicznego w skutkach wybuchu metanu, pracował niemal do samego końca, a zagrożenie pożarowe rosło tutaj od tygodnia - potwierdził niektóre z wcześniejszych doniesień górników Wojciech Magiera, wiceprezes Wyższego Urzędu Górniczego i przewodniczący specjalnej komisji powołanej do wyjaśnienia okoliczności i przyczyn wypadku.

Wybuch w kopalni Mysłowice-Wesoła: W piątek, 7 listopada, komisja WUG zebrała się po raz drugi. Posiedzenie zostało zwołane na kilka dni po zakończonej akcji przeciwpożarowej i pierwszej wizji lokalnej inspektorów pod ziemią. Inspektorzy WUG do 7 listopada przesłuchali 28 osób. Zapoznali się też z pierwszymi ekspertyzami dot. odczytów z czytników metanu.

Wybuch w kopalni Mysłowice-Wesoła: Co czujnik, to inny pomiar

Zdania ekspertów były podzielone i ocena jest jeszcze bardzo wstępna. Można powiedzieć, że na tydzień przed zdarzeniem rosło zagrożenie metanowe i pożarowe - przyznaje wiceprezes Magiera. - W pewnym sensie potwierdziły się anonimowe informacje nadchodzące po zdarzeniu do WUG - dodaje.

Na 19 anonimów, które dotarły do inspektorów, 11 dotyczyło właśnie zagrożenia metanowego i pożarowego. Choć odczyty z czujników metanu pokazują różne stężenie gazu. - Inaczej wskazuje system metanometrii stacjonarnej, a inaczej czujniki indywidualne. Dlatego nie mogę na razie powiedzieć, czy przekroczone zostały dopuszczalne wskaźniki - wyjaśnia wiceprezes.

Teraz komisja będzie wyjaśniać, czy ktoś w kopalni to zagrożenie zlekceważył. Wydobycie w feralnej ścianie prowadzono bowiem praktycznie do końca. - Ale nie do godz. 20.57, gdy nastapił zapłon i wybuch metanu. Kombajn skończył pracę kilka minut po 20 - wylicza Magiera.

Wiceprezes WUG nie potrafi jeszcze odpowiedzieć, co było bezpośrednią przyczyną wybuchu. - Nadal rozważamy dwie hipotezy - roboty strzałowe i pożar endogeniczny, który miał tam miejsce - wyjaśnia wiceprezes. Najwięcej odpowiedzi na kluczowe pytania da dopiero wizja lokalna zamkniętego jeszcze rejonu kopalni. Jak szacuje Magiera, najwcześniej będzie możliwa na przełomie maja i czerwca.

Jedna ściana kopalni może wznowić wydobycie

Już teraz natomiast inspektorzy WUG zapowiedzieli, że dopuszczą kopalnię do uruchomienia ściany 522, sąsiadującej z feralną, ale jedynie pod warunkiem spełnienia ściśle określonych wymogów. - Kopalnia w miejscach, w których ściana styka się z otamowanym rejonem, musi zamontować dodatkowe izolacje i urządzenia pomiarowe poziomu tlenku węgla - precyzuje Jolanta Talarczyk, rzeczniczka WUG. Kiety to nastąpi, zależy od zakładu. Jak szacuje Magiera, może to zająć mu ok. 7-10 dni.

Więcej o tragedii w kopalni Mysłowice-Wesoła CZYTAJ TUTAJ

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na myslowice.naszemiasto.pl Nasze Miasto