Dziewięć ciał górników wciąż znajduje się pod ziemią czeskiej kopalni CSM w Stonawie, gdzie doszło do wybuchu metanu. Zginęło 13 osób, w tym 12 Polaków. Dziś w Czechach ma dojść do spotkania polskich i czeskich śledczych.
Minęły dwa tygodnie od tragicznego w skutkach wybuchu metanu w czeskiej kopalni CSM w Stonawie niedaleko Karwiny (nastąpił 20 grudnia o g. 17.16). W wypadku zginęło 13 osób, w tym 12 Polaków, a 10 osób zostało rannych (dwie osoby wciąż przebywają w szpitali, stan jednego z nich jest ciężki). Do tej pory na powierzchnię wydobyto tylko cztery ciała. Dziewięć pozostaje w odciętym specjalnymi tamami wyrobisku. Wszystko przez m.in. wysokie stężenie metanu.
- Nie możemy narażać życia ratowników. Dopiero, gdy sytuacja na to pozwoli, udadzą się po górników - podkreślają ratownicy. Niewykluczone, że w zagrożony rejon dotrą dopiero za kilka tygodni.
W piątek ma dojść do spotkania polskich i czeskich prokuratorów. Do Czech udali się szef Prokuratury Okręgowej w Gliwicach, prokurator nadzorujący toczące się w Gliwicach śledztwo w sprawie wypadku. Będą także przedstawiciele Prokuratury Krajowej i policji. Podczas niego mają zostać ustalone ewentualne warunki i zasady współpracy śledczych z obu krajów. Strona polska zaproponowała powołanie międzynarodowego zespołu prokuratorskiego do wyjaśnienia okoliczności wypadku, w którego skład weszliby polscy i czescy śledczy. Dotychczas nie zapadła decyzja, czy taki zespół powstanie.
Śledztwo w sprawie prowadzi Prokuratura Okręgowa w Gliwicach, która powierzyła je Wydziałowi Kryminalnemu Komendy Wojewódzkiej Policji w Katowicach.
- Postępowanie dotyczy nieumyślnego sprowadzenia niebezpieczeństwa zdarzenia w postaci pożaru oraz gwałtownego wyzwolenia energii związanego z wybuchem metanu, zagrażającego życiu i zdrowiu wielu osób, w tym kilkunastu obywateli RP, którego następstwem była śmierć co najmniej 12 obywateli RP, do którego doszło wskutek niedopełnienia obowiązków przez osoby odpowiedzialne za bezpieczeństwo i higienę pracy - słyszymy w gliwickiej prokuraturze.
Przyczyny i okoliczności wypadku wyjaśnia też czeski okręgowy urząd górniczy w Ostrawie. W pracach specjalnie powołanej komisji pracować będą Polacy: prezes Wyższego Urzędu Górniczego Adam Mirek i dyrektor Departamentu Górnictwa WUG Zbigniew Rawicki.
Pensja minimalna 2024
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?