Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Zakaz palenia gastronomii nie zaszkodził

Aldona Minorczyk-Cichy
fot. Lucyna Nenow
Miały paść restauracje, zniknąć puby, a ich pracownicy wylądować w pośredniakach - nic takiego się nie stało. Branża gastronomiczna, po wprowadzeniu trzy miesiące temu zakazu palenia, ma się dobrze, a nawet lepiej niż dobrze. Palacze nadal wpadają na obiad, kawę i piwko, a jako bonus pojawili się nowi klienci, których wcześniej drażnił tytoniowy dym i paskudny fetor wgryzający się we włosy i ubranie.

Na ul. Stawowej w Katowicach, przy Wolności w Chorzowie czy Alei Najświętszej Marii Panny w Częstochowie restauracje nadal mają klientów. Zakaz palenia temu nie przeszkadza. Wręcz odwrotnie! Potwierdzają to badania przeprowadzone przez Instytut Socjologii Uniwersytetu Jagiellońskiego. Wynika z nich, że o wprowadzeniu zakazu palenia w miejscach publicznych przychylnie wypowiedziało się aż 66 proc. badanych osób. Jeszcze więcej, bo aż 69 proc. Polaków, uważa, że takie przepisy były potrzebne. Niezadowoleni są w zdecydowanej mniejszości. Jest ich zaledwie 25 proc.

- Choruję na astmę i wyprawa ze znajomymi na piwo bywała dla mnie kłopotliwa. Nawet jeśli w pubie była sala dla niepalących, to dym i tak z niej się przedostawał. Teraz nie mam już takiego problemu - opowiada Karolina Cichoń, studentka Uniwersytetu Ekonomicznego z Katowic.
Restauracjom obroty nie zmalały. Aż 70 proc. badanych przez krakowską uczelnię przyznało, że chodzi do knajpek i pubów równie często jak przed wprowadzeniem ustawy antynikotynowej. Wśród osób, które zauważyły zmiany po 15 listopada 2010 roku, są głównie niepalący. Aż 96,3 proc. z nich deklaruje poprawę sytuacji. Takich osób jest coraz więcej. Potwierdzają to właściciele barów i restauracji, którzy w połowie ubiegłego roku obawiali się, że po wprowadzeniu zakazu palenia po prostu stracą.

Warto honorować ustawę. Według danych przedstawianych przez prof. Witolda Zatońskiego z Centrum Onkologii w Warszawie, na Śląsku w 2005 roku zmarło na nowotwory płuc 2000 mężczyzn i 600 kobiet. Z kolei w Europie rocznie tylko z powodu biernego palenia, m.in. w pubach i restauracjach, umiera rocznie 79 tysięcy osób. W połowie lat 70. w Polsce paliło aż 15 mln osób, a teraz około 8 mln, czyli niemal o połowę mniej. Nie wszyscy, którzy w ciągu tych lat rzucili palenie, dotąd żyją, ale - według szacunków - w Polsce jest ok. 5 mln osób, którym rzucenie palenia się udało. Moda na niepalenie przyszła do nas z USA i ma się coraz lepiej.

Radosław Korczyk, pracownik restauracji La Cantina na Trzech Stawach w Katowicach:
U nas obowiązuje zakaz palenia. Wcześniej byliśmy liberalni, nie zakazywaliśmy papierosów. Ale klienci szybko dostosowali się do nowych, panujących od trzech miesięcy zasad. Nie mieliśmy z tym żadnych problemów. Palacze albo rezygnują z puszczania dymka, albo po prostu wychodzą poza lokal. Restrykcyjne przepisy w nie odbiły się na liczbie gości. Co prawda styczeń to tradycyjnie słaby miesiąc dla gastronomii, ale w grudniu mieliśmy więcej gości niż w tym samym czasie rok wcześniej. Wśród klientów, którzy nas odwiedzają, są i tacy, którzy zakaz palenia przyjęli z ogromną ulgą, bo sami nie palą, a dym im po prostu im mocna przeszkadzał. AMC

Palenie szkodzi zdrowiu i kosztuje

Krzysztof Przewoźniak, socjolog medycyny, przewodniczący Obywatelskiej Koalicji Tytoń albo Zdrowie:
W Szkocji, Stanach Zjednoczonych i we Włoszech po wprowadzeniu zakazu palenia w miejscach publicznych liczba przypadków hospitalizacji z powodu zawału serca zmalała o 10-20 proc. W Polsce planuje się przeprowadzenie podobnych badań, być może już w przyszłym roku. To nowe prawo ratuje ludzkie życie, a także zmniejsza koszty rehabilitacji. Sanepid już w grudniu skontrolował 2776 lokali gastronomicznych w naszym kraju. Tylko w 15 z nich nie respektowano zakazu palenia. Zaś w 144 stworzono palarnie lub zainstalowano kabiny dla palaczy. To tylko 5 proc. skontrolowanych lokali.
Z medialnych doniesień i badań ankietowych wiem, że Polacy dobrze przyjęli nowe prawo. AMC

Oni już rzucili

W Stanach Zjednoczonych rzuca palenia coraz więcej sław. Ostatnio zrezygnował z papierosów nawet prezydent Barack Obama. W Polsce palenie rzucili m.in. Zbigniew Hołdys, Izabela Trojano- wska, Bożena Dykiel, Emilia Krakowska i Marcin Daniec.

Kampania "Lokal bez papierosa"

Stowarzyszenie Manko zainicjowało kampanię społeczną "Lokal bez papierosa".
Obecnie na liście pubów, restauracji wolnych od dymu (www.lokalbezpapierosa.pl) są aż 44 lokale z Gliwic, 43 w Katowicach, 30 w Chorzowie, 17 w Bielsku Białej, 9 w Tychach, 5 w Żywcu, 3 w Bytomiu, po 2 w Cieszynie, Milówce, Raciborzu i Zabrzu. Na mapie stowarzyszenia zaznaczono też po jednym lokalu w Częstochowie, Goczałkowicach, Mikołowie, Piekarach Śląskich, Pszczynie i Rudzie Śląskiej. Zdaniem stowarzyszenia, do palenia w Polsce przyznaje się 30 procent osób. I to one w szachu trzymały 70 procent niepalącej reszty.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na slaskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto