MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Jastrzębski Węgiel: to jeszcze nie koniec

Leszek Jaźwiecki
Daniel Pliński próbuje sforsować blok częstochowian. Takich ataków z pewnością nie zabraknie także w niedzielę w Jastrzębiu.
Daniel Pliński próbuje sforsować blok częstochowian. Takich ataków z pewnością nie zabraknie także w niedzielę w Jastrzębiu.
W Jastrzębiu po dwóch wyjazdowych zwycięstwach w Częstochowie zapanował optymizm. Drużyna Jastrzębskiego Węgla jest już o krok do awansu do finału. - Dopóki nie wygramy trzeciego meczu, dopóty nie możemy myśleć o ...

W Jastrzębiu po dwóch wyjazdowych zwycięstwach w Częstochowie zapanował optymizm. Drużyna Jastrzębskiego Węgla jest już o krok do awansu do finału.

- Dopóki nie wygramy trzeciego meczu, dopóty nie możemy myśleć o finale - studzi optymizm trener zespołu z Jastrzębia Ryszard Bosek. - Wszyscy widzą nas już w finale, Częstochowa jednak nie powiedziała jeszcze ostatniego słowa, więc to jeszcze nie koniec walki o finał.

Nie milkną echa czerwonej kartki, jaką otrzymał w drugim meczu Plamen Konstantinow. Bułgar słynie z temperamentu, w poprzednich klubach także często był bohaterem takich scenek.

- On to ma we krwi, gdyby nie dyskutował, to z pewnością odbijałoby się to na jego grze - zapewnia trener Bosek. - On musi mamrotać, narzekać, kłócić się. To go pobudza.

Szkoleniowiec Jastrzębskiego Węgla dodaje, że przed meczem ostrzegał Konstantinowa, aby nie wdawał się w polemiki z sędziami i kibicami.

- Nie pomogło i byłem potwornie zły, kiedy sędzia ukarał Plamena czerwoną kartką - irytuje się szkoleniowiec. - Jego dyskusje negatywnie wpłynęły na pozostałych, przegraliśmy seta. Na szczęście zespół ochłonął i na nowo podjął walkę.

Trener Bosek nie zastanawia się czy Bułgara spotka za takie zachowanie kara. - Już został ukarany czerwoną kartką - uważa szkoleniowiec. - Gdybyśmy przegrali mecz, bylibyśmy w innej sytuacji i może wtedy moja reakcja też byłaby inna.

Bułgar jest zaskoczony decyzją sędziego.

- Nie wiem za co zostałem ukarany, mam chyba prawo porozmawiać z sędzią, wyjaśnić sporną kwestię - dziwi się Konstantinow. - W swojej karierze nie spotkałem się jeszcze z taką sytuacją.

Trzecie spotkanie rozegrane zostanie w Jastrzębiu w niedzielę o godzinie 15.00. Jeśli gospodarze go wygrają, awansują do finału, jeśli nie - kolejny mecz odbędzie się w poniedziałek (godz. 18.00).

Pod znakiem zapytania stoi występ Przemysława Michalczyka. - Przemek już trenuje, ale uraz barku był poważny, dlatego nie chcę ryzykować - uważa trener Bosek. - Nic na siłę, choć jeśli zawodnik zadeklaruje, że jest gotowy do gry i będzie się czuł na siłach podjąć walkę, to być może wejdzie na boisko.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Ewa Swoboda ze swoją Barbie!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na jastrzebiezdroj.naszemiasto.pl Nasze Miasto