W Nemo to najpierw kibel posprzątajcie żeby szczochami nie waliło na kilometr. Potem nauczcie starych dziadków żeby kąpielówki nosili a nie w majtach bieliźnianych chodzą i tymi starymi klejnotami świecą. O paniach z aquaareobiku z makijażem i fryzurą nie wspomnę. Obrzydzenie. Za trochę będzie jeszcze zupa z balsamów i mleczek do opalania.