Ktoś niszczy groby na cmentarzu komunalnym w Jastrzębiu. Sprawą zajmuje się policja. Mundurowi proszą ewentualnych świadków o pomoc

Jastrzębska policja bada sprawę zniszczenia grobów, do którego doszło na tamtejszym cmentarzu komunalnym przy ul. Okrzei. Mundurowi proszą o pomoc w jej rozwikłaniu. - Apelujemy o kontakt do świadków oraz wszystkich osób mogących pomóc w ustaleniu sprawców - mówi st. asp. Halina Semik, oficer prasowa policji w Jastrzębiu-Zdroju.

Policja z apelem zwraca się także do osób, które opiekują się zniszczonymi grobami. - Policjanci proszą pokrzywdzonych - opiekunów nagrobków o zgłaszanie się na komendę - dodaje st. asp. Halina Semik.

Przypomnijmy, że do zniszczenia nagrobków na cmentarzu komunalnym doszło najprawdopodobniej na przełomie listopada i grudnia. Jeszcze w listopadzie, jeden z pracowników Jastrzębskiego Zakładu Komunalnego (JZK), który sprawuje pieczę nad komunalnymi nekropoliami w Jastrzębiu zauważył zniszczony pomnik. Wkrótce okazało się jednak, że uszkodzonych grobów jest więcej.

- Wiemy o szesnastu zniszczonych nagrobkach - mówił nam kilka dni później Marek Krakowski, dyrektor JZK, dodając zarazem, że uszkodzonych pomników może być więcej, bo wśród łącznie ponad jedenastu tysięcy grobów znajdujących się na cmentarzu przy Okrzei, nie sposób przyjrzeć się im wszystkim.

Jednocześnie w JZK nie mają wątpliwości, że nie był to jednorazowy wyskok. Wskazuje na to nie tylko liczba uszkodzonych pomników, ale też sposób w jaki są one niszczone. - Ewidentnie widać, że ktoś uszkadza je jakimś młoteczkiem - wskazuje dyrektor Jastrzębskiego Zakładu Komunalnego.

Policja wyjaśnienia sprawy niszczenia nagrobków podjęła się już kilka dni po odkryciu zniszczonych pomników, gdy dewastację mundurowym zgłosił opiekun jednego z nich.

- Prowadzimy czynności pod kątem zniszczenia mienia - informowała wówczas oficer prasowa jastrzębskiej policji, dodając, że mundurowi oficjalnie wiedzieli tylko o jednym zniszczonych nagrobku.

Dlaczego? Wynika to z faktu, iż oficjalnego zgłoszenia na policję w sprawie zniszczenia grobu musi dokonać osobiście osoba, która się nim opiekuje. Stąd też apel stróżów prawa do ewentualnych poszkodowanych.

Poza policją, w sprawę niszczenia nagrobków zaangażowali się także jastrzębscy strażnicy miejscy. O zdarzeniach z cmentarza poinformowali ją przedstawiciele JZK, a strażnicy miejscy zobowiązali się do wieczornego patrolowania nekropolii oraz jej okolic.