21-letni Łukasz Kasza będzie decydować o Jastrzębiu?

- Mam świadomość, że będę najmłodszy i pewnie najmniej doświadczony. Właśnie dlatego mam nadzieję na wsparcie kolegów i koleżanek radnych. Przede mną ciężka praca, ale postaram się nie zawieść tych, którzy na mnie głosowali - mówi 21-letni Łukasz Kasza, który mandat radnego będzie musiał pogodzić z zajęciami na uczelni.
Nowy radny studiuje prawo amerykańskie na Uniwersytecie Jagiellońskim przy współpracy z uczelnią w Waszyngtonie.
- Myślę, że z pogodzeniem obowiązków studenta i radnego nie będzie problemów. Moi znajomi z roku też angażują się w przeróżne inicjatywy nie związane ze studiami i jakoś dają sobie radę - dodaje Kasza, który na brak obowiązków poza uczelnią też nie narzeka, bo od niedawna prowadzi także portal, na którym w prosty sposób tłumaczy zawiłe, prawnicze zagadnienia. Ostatnio np. wyjaśniał, kto i jak może złożyć skargę do Trybunału Konstytucyjnego. Pozostaje zatem pytanie, czym zajmie się młody radny.
- Jestem na etapie szukania dla siebie odpowiedniego miejsca i dziedziny. Chciałbym wykorzystać swoje prawnicze wykształcenie i pokazać, że też mogę się przydać w radzie. Rozważam działania w trzech dziedzinach, sportu, kultury i edukacji, to chyba jest mi na chwilę obecną najbliższe - mówi Łukasz Kasza.
O tym, że sobie poradzi, jego poprzednik nie ma wątpliwości. - To młody i ambitny chłopak. Od kiedy pojawił się w jastrzębskim oddziale Prawa i Sprawiedliwości, cały czas udowadniał, że można na niego liczyć - mówi Grzegorz Matusiak, który za miesiąc pożegna się z mandatem radnego i zasiądzie w sejmowej ławie. Rzeczywiście Kasza bardzo angażował się w kampanię Matusiaka. Wcześniej był także rzecznikiem jastrzębskiego PiS-u.
- Dzięki temu miałem okazję poznać wielu ludzi i ich problemy. Od dzieciństwa angażowałem się w lokalne przedsięwzięcia. Teraz będę mógł to robić z jeszcze większym zaangażowaniem - dodaje Łukasz Kasza.