Napaść w Jastrzębiu: 30-latek zaatakował ratownika
W niedzielę po południu ratownicy Stacji Pogotowia Ratunkowego w Jastrzębiu-Zdroju zostali wezwani do 30-letniego mężczyzny, który leżał na chodniku przy ul. Miodowej. Podczas próby przeprowadzenia badania pacjent nagle stał się agresywny. Zaczął ratowników odpychać, szarpać, potem kopać i bić. Jeden z ratowników został uderzony w głowę i twarz oraz mocno kopnięty w nogę.
- Do agresywnego mężczyzny została wezwana policja, która go obezwładniła i zatrzymała. Według służb pacjent prawdopodobnie był po zażyciu dopalaczy - informują w Wojewódzkim Pogotowiu Ratunkowym w Katowicach.
W wyniku ataku mocno ucierpiał jeden z ratowników. Trafił do szpitala, gdzie stwierdzono u niego skręcenie stawu skokowego oraz uraz kości jarzmowej. Nie było potrzeby hospitalizacji, jednak najbliższych kilka tygodni ratownik będzie na zwolnieniu lekarskim.
Jak podają w WPR, to kolejna w ostatnich miesiącach napaść na ratownika. Wcześniej do ataków doszło m. in. w Katowicach, Zabrzu i Chorzowie. W tym ostatnim przypadku sprawca został już ukarany. W maju sąd skazał go na pół roku więzienia.
- Mam nadzieję, że również napastnik z Jastrzębia trafi do za kratki. Ratownik medyczny w trakcie pracy jest funkcjonariuszem publicznym i atak na niego powinien być surowo karany. Nasi ratownicy muszą czuć się bezpiecznie, jeśli mają skutecznie pomagać drugiemu człowiekowi - mówi Artur Borowicz, dyrektor Wojewódzkiego Pogotowia Ratunkowego w Katowicach.
Stop agresji drogowej. Film policji ze Starogardu Gdańskiego
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?