Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

35-lecie jastrzębskiego hufca

Barbara Musiałek
Harcerze z jastrzębskiego hufca, który w tym roku obchodzi 35-lecie istnienia chcą, by dawni instruktorzy wrócili w ich szeregi, służąc swym doświadczeniem i wiedzą.

- Harcerstwo od lat wyznaje te same ideały. Wy, dawni instruktorzy, jesteście nam potrzebni - mówił Piotr Piotrowicz, komendant jastrzębskiego hufca, podczas uroczystości rocznicowej, która odbyła się w kinie Centrum.

Osoby, które postanowiły świętować razem z harcerzami dowiedziały się wiele na temat dziejów powstania harcerstwa w Jastrzębiu. Oglądali stare zdjęcia razem z samymi bohaterami wieczoru. Jednym z najdłużej działających w jastrzębskich hufców osób jest harcmistrz Marian Mazur.

- W harcerstwie jestem od czwartej klasy szkoły podstawowej. Przyrzeczenie złożyłem w 1979 roku. Do tej pory jestem wierny swoim ideałom. To daje mi ogromną radość i zadowolenie -mówi pan Marian, który dziś jest kwatermistrzem hufca.

- Czuwam nad całą bazą i sprzętem, który jest w hufcu w Górkach Wielkich. Zajmuję się też przygotowywaniem imprez. Bycie w harcerstwie nieraz wiąże się z poświęceniem czasu rodziny i własnego urlopu. Na szczęście żona rozumie moje zaangażowanie - dodaje.

17-letni syn pana Mariana, też to rozumie, a co więcej, zaraził się od ojca harcerską pasją i skończył kurs drużynowych.

- Warto być w harcerstwie. Człowiek jest zawsze aktywny i dobrze się z tym czuje. Można też przekazywać swoją wiedzę młodym, opowiadać im o czasach innych niż te, w których żyją. Jest ważne, żeby o nich wiedzieli - dodaje Marian Mazur.

Na początku drogi do harcerskiej kariery jest 5-letnia Zosia. - Fajnie być zuchem. Na zbiórkach śpiewamy, bawimy się, udajemy na przykład elfy - mówi dziewczynka. Zosia jest w drużynie Doroty Klusarczyk. - Dla mnie przygoda z harcerstwem zaczęła się zupełnie przypadkowo, bo nigdy wcześniej nie myślałam o tym, żeby być w ZHP. Namówiła mnie do tego siostra - opowiada tajemniczo. Ale zaraz wyjaśnia, że chodziło o pewną jedynkę, którą dostała z matematyki.
- Siostra powiedziała, że jest nabór do harcerstwa. Zagroziła, że jak nie pójdę, to poskarży rodzicom. Tak się bałam, że poszłam. A jak już poszłam, to tak mi się spodobało, że zostałam w harcerstwie do tej pory - dodaje.

Dorota zamierza studiować psychologię lub pedagogikę wczesnoszkolną i oczywiście być w harcerstwie jak najdłużej.

od 7 lat
Wideo

Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na jastrzebiezdroj.naszemiasto.pl Nasze Miasto