- Mężczyzna ten swoją działalność rozpoczął 20 lat temu, po wyjeździe z Polski na Ukrainę. Tam też założył firmę, która zajmowała się głównie pośrednictwem finansowym, na które nie posiadała licencji Narodowego Banku Ukrainy. Oferta obejmowała między innymi lokaty z gwarantowanym zyskiem 10% w skali miesiąca. Wpłacający po minimum 1000 dolarów klienci informowani byli, że ich środki inwestowane są w rozwój różnorodnych gałęzi przemysłu, m.in. produkcję obuwia i telefonów) – informuje Rzecznik Prasowy ABW, ppłk Maciej Karczyński.
Sprawą zajął się ukraiński wymiar sprawiedliwości po tym, gdy okazało się, że firma jest piramidą finansową, niezdolną do zwrotu zobowiązań wobec klientów. Ziemowit T. został aresztowany i postawiony przed sądem pod zarzutem oszustwa. Sąd ukraiński uznał jednak, że prokuratura nie dopełniła wszelkich formalności i nakazał uzupełnienie sprawy.
Oskarżony uciekł do Polski, a jego sprawę przejęła Prokuratura Okręgowa w Gliwicach oraz katowicka Delegatura Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego.
- Ziemowit T. został oskarżony o oszustwa na łączną kwotę 4 mln 358 tys. 445,57 zł, stanowiącej równowartość ponad 1 mln 800 tys. dolarów amerykańskich i ponad 100 tysięcy ówczesnych marek niemieckich – wyjaśnia Michał Szułczyński, rzecznik prasowy PO w Gliwicach.
Ziemowitowi T. grozi do 8 lat więzienia. Jego ostatnim miejscem zamieszkania było Jastrzębie-Zdrój. ABW w swoim komunikacie nazwała go barwnie: „prekursorem parabanków”.
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?