Z racji bliskiego położenia oraz niewątpliwych walorów krajobrazowych Dolina Anny chętnie odwiedzana była przez kuracjuszy. Pisano o niej już w najstarszych publikacjach o jastrzębskim uzdrowisku. Wiodły do niej dwie malownicze dróżki rozpoczynające swój bieg przy głównym skrzyżowaniu kurortu, a prowadzące do zachodniego skraju i samego serca jaru. Na obu szlakach przed oczami spacerowiczów wyłaniały się odległe wzniesienia Beskidów, zakrywane – w miarę obniżania terenu – przez strzeliste świerki i modrzewie porastające wzgórza okalające dolinę. Udający się do Doliny Anny kuracjusze zatrzymywali się przy źródełku dającym nieskazitelnie czystą wodę, a potem rozsiadali się na pagórkach i posilali przyniesionym przez siebie prowiantem. Tak sielsko było jeszcze w okresie międzywojennym. W dolinie znajdowały się malownicze stawy, które kusiły widokiem coraz liczniejsze rzesze kuracjuszy.
A po ostatniej wojnie... Po ostatniej wojnie pojawił się tu ciężki sprzęt, który rozpoczął budowę kopalni i elektrociepłowni „Moszczenica” oraz osiedla mieszkaniowego. Obecnie spacerując ulicą Broniewskiego i Słoneczną trudno wyobrazić sobie ową ciszę i soczystą zieleń, które wabiły spragnionych estetycznych doznań kuracjuszy. Dolina Anny bezpowrotnie uległa zniszczeniu.
Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?