Anna Hetman: będzie nowa koalicja w Jastrzębiu? Co nas czeka w nowej kadencji? Porażki ostatnich lat? WYWIAD z prezydent Jastrzębia-Zdroju

Dziękuję mieszkańcom za takie poparcie dla mnie i dla mojej koalicji. To jest zaszczyt ale i zobowiązanie. I stres związany z tym, co dalej będzie się działo. To sukces jastrzębian i Jastrzębia, bo pokazuje, że wybrali dobrą drogę, którą rozpoczęłam. Miasto się rozwija. Mam nadzieję, że w radzie też się poukłada...

No właśnie w radzie nie ma pani większości. A przerabiała już pani w poprzedniej kadencji waśnie z radnymi. Czy uda się teraz tego uniknąć? Jedyną większość możnaby utworzyć ze Wspólnotą Samorządową, której zostało trzech radnych. Ale czy to się uda, skoro w poprzedniej radzie współpracowali z PiS?

Będę podejmowała rozmowy ze wszystkimi, chcę się dogadać z każdym, kto chce pracować na rzecz miasta. Samorząd to nie Sejm, tutaj nie ma poglądów, ani ławka, ani szkoła, ani drogi nie mają swoich ideologii. Więc każdy, kto chce pracować na rzecz miasta, będzie u mnie chętnie widziany.

Jakub Gruszka to faktycznie osoba nowa, nieznana. Jego wynik to jest zaskoczenie, chociaż biorąc pod uwagę sondaże ogólnokrajowe można się domyślać, że to ugrupowanie ma swój elektorat. Wygrałam w pierwszej turze i to w mojej ocenie świadczy o tym, że nawet sposób działania niektórych radnych może się nie podobać. A mnie to bardzo cieszy, bo jestem bardzo daleko od polityki. Mam nadzieję, że wszyscy będą myśleć o mieście, a nie o politykowaniu.

Ja się tymi materiałami nie przejęłam zupełnie, to było krojone na potrzeby kampanii. Typowa ustawka. Nie wypieram się tego, że poprzednim razem startowałam z poparciem Platformy Obywatelskiej, choć nigdy w żadnej partii nie byłam. To fakt, że pierwsze rozmowy, które prowadziłam przed drugą turą, działy się przy udziale posła Gadowskiego. Tego się nie wypieram. Ale to nie tak, że poseł nagle w mieście pociąga za sznurki i za moimi plecami steruje miastem. To tak nie działa, kto zna posła to wie, że to człowiek konkretny, który w samorządzie też nie chce polityki tego typu. Po tych panach, którzy się wypowiadali przeciwko mnie, powiem tak. Gdybym chciała za nich postawić głowę, pewnie by nie odeszli z urzędu...

Teraz nie chcę się wypowiadać na temat współpracowników, bo zaczynają się rozmowy z przedstawicielami klubów, które weszły do rady miasta. I od wyniku tych rozmów będzie zależało, jak będzie wyglądał skład mojego najbliższego otoczenia.

Ten scenariusz jest bardzo możliwy. Zobaczymy, jak to się ułoży. Ja tego w obecnej chwili nie wykluczam.

Nie udało się zbudować większości w radzie, co zablokowało wiele działań. Nie udało się choćby pozyskać środków na budowę domu solidarności, czy domu porozumienia jastrzębskiego, jak kto woli. To moja największa porażka. Co do sukcesów, dotknęłam bardzo wiele sfer, które się rozwijają. Na pewno sukces to komunikacja za 0 złotych dla dzieci, młodzieży i studentów. Sukcesem jest Ośrodek Wypoczynku Niedzielnego. Wkrótce rusza budowa naszej części Żelaznego Szlaku Rowerowego. I rozpoczęliśmy rozmowy o powrocie kolei, dzięki temu mamy sojuszników i w rządzie, i w urzędzie marszałkowskim. Podjęliśmy wiele kroków, które zaowocowało wpisaniem Jastrzębia do rządowego programu rozwoju kolei. Tutaj będę liczyła na wsparcie radnych PiS.

Na pewno budowa nowej linii kolejowej będzie się miała ku końcowi, czy już będą pociągi? Trudno mi powiedzieć, bo tu jest wiele czynników, które nie zależą od samorządu. Procedury administracyjne, projektowanie, to wszystko będzie w gestii PKP PLK. A wiadomo, jak bardzo to jest wszystko czasochłonne, choćby kwestie przetargowe. Więc ze swojej strony będziemy sprawę lobbować, monitorować. I liczę, że do pociągu wsiądziemy bliżej 2025 roku. Co do OWN i drugiego etapu to jestem pewna, że będziemy korzystać z nowego zaplecza gastronomicznego i zmodernizowanych stawów z plażami, atrakcjami. To z pewnością przyciągnie także mieszkańców spoza Jastrzębia. Bardzo liczę, że powstanie Dom Solidarności, do 2020 roku możemy jeszcze liczyć na dofinansowanie rządowe, ale najpierw trzeba mieć projekt. Nie mamy go obecnie z powodu takich a nie innych decyzji rady poprzedniej kadencji. To ważny projekt, takie miejsce pamięci walki Jastrzębia o wolność, przypomnienie Polsce jego głosu, jest ważne. I wpisze się w rewitalizację całego starego Jastrzębia, parku w Zdroju, który stanie się wizytówką miasta.