Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Anna Hetman prezydentem Jastrzębia. 5 pytań do nowego prezydenta

Katarzyna Spyrka
Mieszkańcy Jastrzębia wybrali nowego prezydenta. Po raz pierwszy w historii tego miasta została nim kobieta, Anna Hetman. Zastąpi ona w fotelu Mariana Janeckiego, który piastował swój urząd przez 12 lat.

Anna Hetman była kandydatką PO na prezydenta. Przed drugą turą poparło ją także SLD. Zdobyła 57,79% głosów.

Marian Janecki, kandydat Jastrzębskiej Wspólnoty popierany przez PiS i Kongres Nowej Prawicy uzyskał poparcie 42,21% głosujących. W pierwszej turze Janecki zdobył 34,59% głosów, a Anna Hetman 29,68%. Anna Hetman nie będzie miała łatwego zadania. W koalicji z SLD, będzie miała za sobą tylko 8 na 23 radnych w Radzie Miasta. Pozostałe mandaty należą do koalicji sprzed roku PiS-Jastrzębska Wspólnota. - Będę prezydentem ponad podziałami - zapowiadała jeszcze przed wyborami Anna Hetman.

5 pytań do Anny Hetman o najważniejsze sprawy w mieście.

1. Jaki ma pani pomysł na rewitalizację OWN-u i z jakich funduszy ten plan powinien zostać zrealizowany?
Z rozmów z mieszkańcami wynika, że OWN powinien być sztandarową inwestycją mieszkańców. Niemal 90% rozmówców mówi o przywróceniu do życia Ośrodka Wypoczynku Niedzielnego w pierwszej kolejności. Przez wiele lat nic tam się nie dzieje. A przecież miasto powinno być dla ludzi. Jeśli mieszkańcy oczekują na to miejsce, należy ten projekt realizować. Mam w programie takie założenie, by to miejsce stało się centrum spotkań rodzinnych podczas imprez kulturalnych, ale również miejscem do wypoczynku i rekreacji. Tu będzie mógł przyjść każdy: rodziny, dzieci, młodzież, seniorzy, niepełnosprawni i znaleźć dla siebie coś ciekawego. Powinny tam być miejsca do zabaw dla dzieci, amfiteatr oraz miejsca do rodzinnego grillowania. Ten projekt może być zrealizowany w ramach priorytetu 10.3 RPO WŚ, w ramach EFRR. W najnowszej perspektywie można realizować inwestycje, pod warunkiem, że poprzez ten projekt będą realizowane zadania społeczne, np. zmierzające do wyrównywania różnic społecznych. Jeśli zostanie tam utworzona np. ścieżka edukacyjno-zdrowotna, z elementami polisensorycznymi, to będzie spełniała ten warunek. To powinien być taki park aktywności dla mieszkańców. Realizacja takich projektów musi wynikać z Lokalnych Programów Rewitalizacji, zatem taki zapis powinien się znaleźć w uchwalonym przez miasto LPR.


2. W jaki sposób zamierza pani przyciągnąć do miasta inwestorów, którzy stworzą w Jastrzębiu nowe miejsca pracy?

W czasie mojej kampanii rozmawiałam z wieloma grupami społecznymi, m.in. z przedsiębiorcami. Proszę zapytać któregokolwiek z nich, czy miasto Jastrzębie-Zdrój stworzyło warunki do rozwoju przedsiębiorczości. Każdy odpowie – nie. Ja chcę to zrobić. Nadrzędnym celem jest stworzenie klimatu sprzyjającego napływowi biznesu do naszego miasta. Trzeba zatem ułatwić i usprawnić załatwianie spraw w urzędzie miasta, skrócić okres oczekiwania na wydanie jakiejkolwiek decyzji. Dla biznesu czas to pieniądz, wielu woli pojechać do sąsiednich gmin niż czekać na decyzje 3 lata, jak bywało w wielu przypadkach. Następnie należy uporządkować kwestie własnościowe gruntów, by tuż przed planowaną inwestycją, czy sprzedażą terenu nie okazywało się, że część terenu to własność prywatna. Kolejną kwestią jest uzbrojenie terenów i właściwe ich skomunikowanie. Wreszcie promocja – promocja wewnętrzna, ale przede wszystkim zewnętrzna. Mamy świetne położenie geograficzne, pobliskich sąsiadów, autostradę. To należy wykorzystać. Być może należałoby przeanalizować plan zagospodarowania przestrzennego i poszukać nowych, ciekawszych terenów inwestycyjnych. O tym też myślę. Jedną z form promocji, a jednocześnie zainteresowania przedsiębiorców jest organizacja w mieście konferencji naukowo – biznesowych, promujących rozwój nowych gałęzi przemysłu takich jak np.: energetyka czy przemysł przetwórstwa węgla. Przecież miasto na węglu stoi, a my tego nie wykorzystujemy. O nas powinno być głośno w całym kraju, to my powinniśmy być pionierami w kreowaniu polityki związanej z węglem i przemysłem węglowym. To wymaga współpracy wielu sfer i grup społecznych, ale tylko dialog i współpraca przynosi dobre efekty. Współpraca z miastami partnerskimi, z którymi miasto utrzymuje kontakty musi również przynieść wymierne efekty, to nie mogą być wizyty wyłącznie towarzyskie.
Jeszcze jeden element wiąże się z przyciągnięciem inwestorów - klimat miasta. Jeśli nic tu nie będzie się działo, ludzie będą wyjeżdżać, to inwestorzy nie będą się pojawiać. Jeśli miasto żyje, przedsiębiorcy chętnie tu inwestują. Odrębną kwestią jest też promocja przedsiębiorczości w mieście i wśród młodzieży. Ten problem należy postrzegać bardzo szeroko i działać w wielu kierunkach.

3. Jakie jest pani podejście do komunikacji w mieście. Należałoby wprowadzić darmową komunikację? Czy powinno się inwestować w przywrócenie połączeń kolejowych?
Najnowsze światowe trendy to przywracanie do życia zbiorowego transportu publicznego. Tak dzieje się w wielu miastach europejskich. Samochody służą do wyjazdu na dalsze odległości. Modne stają się centra przesiadkowe, sieci ścieżek rowerowych, rolkowych. Do obowiązków każdej władzy należy kształtowanie polityki i przestrzeni publicznej. Organizacja komunikacji mieści się w tym obszarze. W swoim programie wyborczym proponowałam bezpłatną dla mieszkańca komunikację miejską. Dla mieszkańca, bo miasto i tak dotuje w wysokości ok. 12 mln zł rocznie komunikację miejską. Tak więc nie będzie ona darmowa dla miasta. Podkreślałam to wielokrotnie, powiem jeszcze raz. Komunikacja bezpłatna dla mieszkańca nie jest celem samym w sobie. To jeden z elementów, który ma służyć rozbudzeniu życia kulturalnego, sportowego i społecznego mieszkańców, prowadzić do pobudzenia handu i usług, uaktywnić i zintegrować społeczeństwo. Ma ona również służyć zrównoważonemu rozwojowi. Każda dzielnica i sołectwo powinny mieć równy dostęp do edukacji, kultury, sportu, rekreacji itp. Nadrzędnym celem polityki miejskiej powinno być stworzenie takiej atmosfery i klimatu w mieście, by zatrzymać tu ludzi i powstrzymać emigrację. Oczywiście to tylko jeden z elementów, ale bardzo istotny. Jeśli po wprowadzeniu bezpłatnej komunikacji koszt dotacji rocznej nie zwiększy się, bądź zwiększy minimalnie, to nie nadszarpniemy budżetu mieszkańców. Jest to możliwe nie wychodząc z MZK, bo obecnie realizowany jest projekt unijny. Nie stać nas na zwrot ok. 14 mln zł. Te pieniądze należy w pełni wykorzystać i dobrze rozliczyć projekt. Jeśli, jak mówią konkurenci, po wprowadzeniu bezpłatnej komunikacji trzeba dołożyć rocznie ok. 8 mln, to podaję gdzie można tylko w tym zakresie zaoszczędzić. Od minionego roku dotacja wzrosła o ok. 3 mln, mimo braku wzrostu cen paliwa i płac (dlaczego?), odejdą koszty produkcji i pośrednictwa sprzedaży biletów, ok. 2 mln można zaoszczędzić na wozokilometrach, w przypadku dobrze przygotowanego przetargu, koszty egzekucyjne (z przejazdów bez biletów) ok. 1 mln. To tylko pobieżne analizy. Dokładne przeliczenia dadzą nam takie oszczędności, które pozwolą pozostać przy dotychczasowej kwocie dotacji. Najprościej jest skrytykować i powiedzieć, że się nie da. Ja temat rozbieram na czynniki pierwsze. Na przykładzie innych miast widać, że da się to zrobić.
Czy przywracać transport kolejowy w Jastrzębiu? Jeśli będzie to transport konkurencyjny dla autostrady i samochodów – tak. Jeśli nie, to nie warto inwestować, bo to ogromna inwestycja. Warunek musi być jeden, do Katowic powinniśmy dojechać w 1 godzinę. Są tzw. dwie szkoły na ten temat, jedna mówi, że da się to zrobić, inna że nie. Tu potrzeba dokładnych ekspertyz i analiz ekonomicznych. Mimo tego, że na ten cel można pozyskać środki europejskie, to wymaga to wyjątkowo precyzyjnych analiz. Oczywiście gdyby udało się to zrobić, to wpisywałoby się to w mój nadrzędny cel i sprzyjało zrównoważonemu rozwojowi.

4. W mieście trwa dyskusja na temat potrzeby powstania nowego basenu. Jakie jest pani podejście do tej sprawy. Budować, jeśli tak, to gdzie i za jakie pieniądze?
Jastrzębie-Zdrój niemal 90-tysięczne miasto. Jeśli ktoś chce skorzystać z nowoczesnego parku wodnego jedzie do pobliskich, mniejszych miejscowości. Czy tak powinno być? Nie. To trzeba zmienić. Poza tym mieszkańcy złożyli petycję do Miasta w sprawie Aquaparku. Inicjatywy oddolne są bardzo ważne. Miasto powinno być dla ludzi, a nie odwrotnie (czytaj: tylko płacić podatki). W Jastrzębiu musi powstać park wodny i ja mam taki plan. Jaka lokalizacja będzie najlepsza? To ocenią eksperci. Pomysłów mieszkańców jest wiele – Moszczenica, ul. Północna, dobudowa do Laguny, miejsce po hotelu Diament. Budowa Aquaparku to bardzo duża inwestycja. Trzeba poszukiwać środków, by odciążyć budżet mieszkańców (bo to jest budżet mieszkańców, nie miasta). Szkoda, że w minionych latach nic w tym zakresie nie zostało zrobione, bo w perspektywie 2007-2013 można było pozyskać środki na tego typu inwestycje. Obecnie w ramach RPO tego typu inwestycja nie może być realizowana, chyba, że będzie to remont. Należy poszukać wsparcia w rządowych programach oraz wejść we współpracę z przedsiębiorcami. Basen nawet najnowocześniejszy, bez otoczenia biznesu nie będzie miał racji bytu. Trzeba planować kompleksowo i myśleć perspektywicznie. Tam powinny powstać również kafejki, sklepiki, kawiarenki itp. i stworzyć klimat, który przyciągnie innych w to miejsce. Tylko obiekt, w którym tętni życie ma rację bytu.

5. W związku z trudną sytuacją w górnictwie, czy miasto powinno wesprzeć JSW w negocjacjach z Żorami, które nie chcą zezwolić na fedrunek? Czy miasto jest w stanie stworzyć alternatywę dla górnictwa?
Negocjacje należy prowadzić współpracując z JSW. Ta współpraca musi być zacieśniona. Podpisaliśmy z Januszem Budą deklarację współpracy i już planujemy kolejne kroki. Tylko taki tandem daje gwarancję bezpieczeństwa górnikom i ich rodzinom. To Janusz Buda będzie bezpośrednio odpowiedzialny za koordynowanie rozmów i działań związanych z górnictwem. Przecież jest związany zawodowo z górnictwem, zna dobrze potrzeby pracowników i wie, na co szczególnie zwrócić uwagę. Rozmowy i merytoryczne argumenty przynoszą efekty, jeśli dąży się z determinacją do celu oraz gdy obydwie strony są otwarte na dialog. Ze swojej strony będę nadzorowała i pilnowała, by rozmowy zakończyły się sukcesem. Żory korzystają przecież wiele, bo ogromna liczba osób pracujących w kopalniach, to mieszkańcy Żor. Musi dojść do jakiegoś kompromisu. Aż wstyd, że dotychczas władze tak mało angażują się w sprawy górnictwa. Mimo braku bezpośredniego przełożenia, wsparcie i współpraca powinna być stała i mocna.
Nie ma jednak co ukrywać, że kopalnie, to nie wszystko. Trzeba stworzyć alternatywę dla górnictwa. Tylko dobra współpraca z przedsiębiorcami przyniesie rozwiązanie w tym zakresie. W Jastrzębiu muszą powstawać przedsiębiorstwa, które będą zatrudniać mieszkańców naszego miasta, ale najpierw należy stworzyć właściwy klimat i przyciągną biznes. Z kraju i spoza granic. (patrz pytanie 2.)

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Dlaczego chleb podrożał? Ile zapłacimy za bochenek?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na jastrzebiezdroj.naszemiasto.pl Nasze Miasto