Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Awantura o gimnazja. Radny Klimczak (PiS) przesadził? Prezydent: „Ma przeprosić"

Bartosz Wojsa
Gimnazja w Jastrzębiu: awantura o reformę oświaty
Gimnazja w Jastrzębiu: awantura o reformę oświaty Screen z Youtube
Gimnazja w Jastrzębiu: awantura o reformę oświaty. Radny Szymon Klimczak podczas wczorajszej sesji, a także w trakcie konferencji klubu PiS, w ostrych słowach wypowiadał się na temat prezydent Anny Hetman. Zarzucał jej kolesiostwo i kumoterstwo. Jej zdaniem, jak i zdaniem części radnych, powiedział za dużo. - Apeluję do pana radnego Klimczaka, aby wycofał się z tych słów i przeprosił oficjalnie wszystkich - mówi prezydent Hetman.

Gimnazja w Jastrzębiu: awantura o reformę oświaty

Podczas wczorajszej sesji nadzwyczajnej w Jastrzębiu-Zdroju, która została zwołana przez klub radnych Prawa i Sprawiedliwość, padło wiele ostrych słów. Radni PiS, a także Śląska Kurator Oświaty, zarzucali prezydent Annie Hetman m.in. brak przygotowania konkretnych rozwiązań w sprawie gimnazjów. Ale radny Szymon Klimczak (PiS) poszedł o krok dalej i oficjalnie, na sesji oraz konferencji PiS, zarzucał prezydent... kolesiostwo i kumoterstwo.

- Są takie niepokojące sygnały, że w porównaniu z innymi miastami jesteśmy daleko w tyle. Czy tutaj nie chodzi o jakieś celowe działanie ze strony Platformy Obywatelskiej, żeby pokazać, że reforma edukacji w wydaniu rządu PiS jest reformą kompletnie nieudaną? W jakiś sposób PO w Jastrzębiu w osobie prezydent Hetman blokuje tę reformę i ją opóźnia. Na to wygląda, że prezydent jest pierwszym hamulcowym reformy edukacji - mówił między innymi radny Szymon Klimczak (PiS) podczas wczorajszej konferencji prasowej, zorganizowanej na kilka godzin przed sesją nadzwyczajną.

Takimi wypowiedziami oburzona jest prezydent Anna Hetman. - Niepokoją mnie takie słowa jak „kolesiostwo, kumoterstwo”. Te słowa w dużej mierze można traktować jako naruszenie dóbr osobistych, bo nie ma czegoś takiego w urzędzie. Wszystko jest realizowane zgodnie z prawem, wszystkie nasze inwestycje są kontrolowane, sprawdzane. Jest wiele organów, przez które te inwestycje przechodzą i nie ma czegoś takiego, że my sobie możemy dowolną szkołę wybrać do termomodernizacji, bo ktoś tak sobie założył. Albo po znajomości ktoś sobie wybrał. Nie ma takiej możliwości - mówiła podczas dzisiejszego spotkania z dziennikarzami.

Podkreśliła także, że oczekuje przeprosin ze strony klubu PiS, a konkretnie radnego Szymona Klimczaka. - Bardzo apeluję do pana radnego Klimczaka, aby wycofał się z tych słów i przeprosił oficjalnie wszystkich, bo to nie tylko dotyczy mnie, ale wszystkich urzędników, którzy pracowali i pracują nad tymi projektami - mówi prezydent Anna Hetman. Jeśli radny PiS tego nie zrobi, władze Jastrzębia zastanowią się nad kolejnym krokiem poczynionym w tej sprawie. Możliwe, że dojdzie nawet do pozwu sądowego.

Prezydent Jastrzębia zaznacza także, że przecież nie należy do Platformy Obywatelskiej (była jedynie popierana przez PO w trakcie wyborów - red.). - Nie jestem z PO, jestem bezpartyjna. Byłam, jestem i będę. Wielokrotnie namawiano mnie do przystąpienia do jakiejś partii, nigdy nie wyraziłam na to zgody i tego nie zrobię. Jestem tu po to, aby w Jastrzębiu działo się lepiej. Moją partią może być najwyżej Jastrzębie, a nie jakakolwiek inna partia - mówiła.

Cała awantura jest echem wczorajszej sesji nadzwyczajnej, która odbyła się w sprawie reformy oświaty. Przypomnijmy, że prezydent Anna Hetman przedstawiła wstępne założenia dotyczące zmian, jakie byłyby wprowadzone w związku z wygaszaniem gimnazjów. Śląska Kurator Oświaty, Urszula Bauer, która była obecna na miejscu, zarzucała prezydent Hetman niekompetencję i w ostrych słowach wytykała błędy, jakich miały dopuścić się władze Jastrzębia. Uznała nawet, że prezentacja wzbudza strach rodziców i nauczycieli. Zwłaszcza tych drugich.

- To jest informacja o tym, że mogą mieć problem z pracą. (...) Używacie słowa wygaszanie gimnazjum w zupełnym oderwaniu od tego, jak definiuje i w jakim sensie używa go ustawa. Jeśli gimnazjum znajduje się w zespole szkół, to nie ma mowy o tym, że gimnazjum zostanie wygaszone. Wygaszane będą gimnazja, które są w budynkach samodzielnych, jeśli organ prowadzący nie zgodzi się na to, by przekształcić gimnazjum w SP. Każde gimnazjum w SP staje się z mocy prawa 8-letnią SP i nauczyciele z automatu stają się pracownikami SP. Nowa ustawa zabezpiecza nauczycieli w bardzo dobrym stopniu. Wskazuje na takie rozwiązania, które pozwalają nauczycielom automatycznie stać się nauczycielami nowych szkół w nowej strukturze - mówiła Urszula Bauer.

Warto zaznaczyć jednak, że na sam koniec sesji całkowicie zmieniła podejście. Mimo wcześniejszych, mocnych oskarżeń, niespodziewanie stwierdziła, że w propozycjach są też pozytywne aspekty. - Nie chcę oceniać tego, co zobaczyłam, chociaż powiem szczerze: tchnie optymizmem. Nie chcę mówić, że są tam tylko błędy, bo są również pozytywne rzeczy w tej propozycji. Ale ona wymaga analizy - podsumowała kuratorka Bauer.

Na podkreślenie zasługuje również fakt, że jeden z zarzutów kurator dotyczył formy, w jakiej zorganizowane zostało to spotkanie. Prezydent Annie Hetman dostało się nawet za to, że zwołano z tego powodu sesję nadzwyczajną. Mimo tego, że jej inicjatorami nie była prezydent, a... radni Prawa i Sprawiedliwości.

- Cała ta sesja dotycząca reformy oświaty była bardzo niepokojąca i ja jestem zdegustowana tym, co się tam działo, bo rozmawialiśmy wcześniej z wszystkimi radnymi, przekazywaliśmy im informacje i było wyraźnie powiedziane, że nic nie będziemy tutaj zmieniać. Cala sieć szkół pozostaje taka sama. Ale przecież jest faktem, że gimnazjów nie będzie, więc nie zaciemniajmy rzeczywistości. Tych gimnazjów nie będzie. W związku z tym nasze gimnazja znikną z sieci szkół. Nie będzie problemu z zatrudnieniem, przeniesieniem osób, przeniesieniem czy połączeniem szkół - zapewnia prezydent Anna Hetman.

Dodaje, że nie wie, z jakiego powodu powstało całe to zamieszanie. - Wydaje mi się, że wyłącznie z powodu politycznego, ponieważ ustawa nie jest podpisana jeszcze przez prezydenta, nie ma aktów wykonawczych do niej i tak naprawdę to tutaj można powiedzieć, że wróżymy z fusów - mówi.

Sprawę komentuje również wiceprezydent Janusz Buda, który jest wstrząśnięty postawą Śląskiej Kurator Oświaty. - Szanujemy autonomię urzędników państwowych, jaką jest pani kurator, ale niedopuszczalne jest, aby pani kurator robiła połajanki pani prezydent, urzędnikom i – w moim odczuciu – również mieszkańcom. Pani prezydent, jak i ja, jak również radni, odpowiadają przed wyborcami, mieszkańcami. Jest autonomia samorządów, nie można dopuścić do tego, że kurator przyjeżdża i wykupuje działa, robi linię podziału: „my-oni”. Kto to jest „oni”? Mieszkańcy, prezydent, uczniowie? Nie rozumiem tego - mówił wiceprezydent Buda.

W obronie prezydent Hetman staje również część radnych. Przedstawiciele Platformy Obywatelskiej, Alina Chojecka i Roman Foksowicz, mówili dzisiaj o tym, że sesja składała się głównie z wystąpień politycznych. - Nie można obrzucać kogoś obelgami, to nie była dyskusja na poziomie - puentowali.

Czytaj więcej: Jastrzębie: 11 gimnazjów do wygaszenia. Dwie placówki przekształcone w szkoły podstawowe

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na jastrzebiezdroj.naszemiasto.pl Nasze Miasto