Awantura w markecie. Klient bez maseczki nie został obsłużony, krzyczał, więc obsługa wezwała policję
Obostrzenia związane z koronawirusem powodują, że ludziom puszczają nerwy. 59-latek uznał, że nie musi kupować w maseczce. I się zaczęło...
Do zdarzenia doszło we wtorek, 18 sierpnia, o godzinie 11.20. Dyżurny jastrzębskiej policji został poinformowany o interwencji w jednym ze sklepów w centrum miasta, gdzie ma awanturować się mężczyzna, który nie został obsłużony przez ekspedientkę z uwagi, iż nie posiadał maseczki zakrywającej usta i nos.
Patrol na miejscu interwencji potwierdził, że pomiędzy 59-letnim mężczyzną a obsługą sklepu doszło do niesympatycznej wymiany zdań, której konsekwencją było wezwanie służb mundurowych. Ekspedientka poinformowała, że mężczyzna wszedł do marketu bez maski i mimo próśb zasłonięcia częścią odzieży ust i nosa nie zastosował się do jej apelu.
- Jastrzębianin oświadczył, iż nikt nie ma prawa go zmuszać do przestrzegania przepisów. Stróże prawa w związku z lekceważącym podejściem do sprawy sporządzili wniosek o ukaranie do sądu na 59-letniego mężczyznę - wyjaśnia Halina Semik, rzecznik Komendy Miejskiej Policji w Jastrzębiu-Zdroju.
Brak maseczki może uszczuplić nasz portfel
Wzrost zakażeń koronawirusem w ostatnich dniach spowodował zmianę polityki polskiego rządu w kwestii pandemii. Przypomnijmy, że z uwagi na liczbę infekcji miasta i powiaty w Polsce zostały podzielone na czerwone, żółte i zielone strefy (do czerwonej należy m.in. powiat wodzisławski). W tych pierwszych przywrócono najbardziej restrykcyjne obostrzenia. Polegają m.in. na obowiązku zasłaniania ust i nosa w przestrzeni publicznej , całkowitemu zakazowi udziału widowni w wydarzeniach sportowych, odwołaniu wydarzeń kulturalnych, czy ograniczeniu liczby osób na uroczystościach rodzinnych.
Mieszkańców czerwonych stref najbardziej poruszyła informacja o obowiązkowym zasłanianiu ust i nosa w przestrzeni publicznej. Brak maski może przez mandat uszczuplić nasz portfel o 500 zł. Sprawa może też trafić do sanepidu, który może nałożyć 30 tys. zł kary.
- Sprawdzając obowiązek zakrywania ust i nosa pouczyliśmy 58 514 osób, a ponad 14 tys. ukaraliśmy mandatem karnym. W niemal 6 tys. przypadków skierowaliśmy wnioski o ukaranie do sądu - poinformował w ubiegłym tygodniu insp. Mariusz Ciarka z Komendy Głównej Policji.
Dodajmy, że od 1 września zostanie wprowadzony obowiązek przedstawiania zaświadczenia potwierdzającego niemożność zakrywania ust i nosa ze względów zdrowotnych.
Protest w obronie Parku Śląskiego i drzew w Chorzowie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?