Bezdomny miał atak padaczki. Uratował go strażnik miejski

Ogrzewalnia w Jastrzębiu: strażnik uratował bezdomnego

Od 1 listopada w Jastrzębiu-Zdroju przy ul. Północnej, na terenie niefunkcjonującego targowiska miejskiego, działa ogrzewalnia, gdzie schronienie przed zimnymi nocami mogą uzyskać osoby bezdomne, ale nie tylko. To też miejsce, w którym mogą liczyć na ciepłą herbatę czy skorzystanie z bezpłatnego prysznica lub toalety.

- Już dwa tygodnie funkcjonowania pozwalają na wydanie jednoznacznej opinii, w pełni uzasadniającej potrzebę powstania tego typu miejsca. Dotychczas z ogrzewalni skorzystało 37 osób. Tylko 13 listopada na spędzenie tutaj mroźnej nocy zdecydowało się 9 potrzebujących. Niewątpliwie wraz z nadchodzącą zimą ilość osób korzystających z tego miejsca będzie się powiększała - mówi Aleksander Kaszak z jastrzębskiej straży miejskiej.

Cały teren ogrzewalni jest ogrodzony i monitorowany, a dodatkowo w godzinach jej funkcjonowania (ogrzewalnia jest czynna od godz. 20. do 6. - red.) na miejscu znajduje się zawsze strażnik.

- Mundurowy oprócz zapewnienia ładu i porządku, podejmuje natychmiastowe działania w przypadku zaistnienia nieprzewidzianych zdarzeń. Przykładem może być tutaj atak padaczki, jaki miał miejsce kilka dni temu u jednego z przebywających tam mężczyzn. Strażnik udzielił bezdomnemu pierwszej pomocy przedmedycznej i wezwał na miejsce zespół ratownictwa medycznego - relacjonuje Aleksander Kaszak.

Stworzenie ogrzewalni w naszym mieście kosztowało niespełna 50 tys. zł . W tę kwotę wlicza się wynajęcie trzech kontenerów, dostosowanie trzech miejskich, już wcześniej zlokalizowanych na tym terenie, a także przystosowanie ich do funkcji ogrzewalni oraz objęcie monitoringiem.