Największa inwestycja Jastrzębia-Zdroju od lat, czyli budowa Drogi Głównej Południowej, nie będzie gotowa na czas. Prace przy pierwszym, 3-kilometrowym odcinku obwodnicy miasta, która jednocześnie miała połączyć Jastrzębie z węzłem autostradowym A1 w Mszanie, miały zakończyć się w tym tygodniu. Tak się jednak nie stanie. Już wiadomo, że końca robót można spodziewać najwcześniej z końcem roku. Powód?
- Podczas ostatnich prac, na placu budowy robotnicy natknęli się na niewybuchy, pociski, a nawet rakiety typu katiusza. W związku z tym prace muszą być prowadzone pod stałym nadzorem saperskim - informują w Urzędzie Miasta w Jastrzębiu. W związku z tym, wykonawca I odcinka DGP, czyli konsorcjum firm Bogl a Krysl i Budmax, był zmuszony zwrócić się do Urzę-du Miasta o przedłużenie terminu prowadzonych prac.
- Nie mogliśmy o tym zadecydować sami, ponieważ inwestycja jest finansowana w dużej mierze z pieniędzy unijnych, w związku z czym zgodę na ewentualne przeciągnięcie robót w czasie musieliśmy uzyskać w Urzędzie Marszałkowskim. Ten zgodził się, żeby roboty trwały najpóźniej do końca tego roku - wyjaśnia Katarzyna Wołczańska, rzecznik Urzędu Miasta w Jastrzębiu-Zdroju. W urzędzie mają nadzieję, że prace uda się do tego czasu zakończyć.
Jest na to szansa. W tej chwili wykonano już 75 procent robót drogowych. Jak zapewniają w magistracie, nawet jeśli roboty w pierwszym etapie budowy się przedłużą, nie przeszkodzi to w rozpoczęciu budowy drugiego 5-kilometrowego odcinka DGP. Wykonawcę tego fragmentu obwodnicy wyłoniono kilka dni temu.
Bydgoska policja pokazała filmy z wypadków z tramwajami i autobusami
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?