Budżet obywatelski w Jastrzębiu-Zdroju: Najwcześniej w 2014 roku

Niestety, budżet obywatelski w Jastrzębiu-Zdroju, o którym tak wiele się mówiło w ostatnich tygodniach, nie zostanie wprowadzony. Przynajmniej nie w roku 2014. Tak zdecydowali na ostatniej sesji Rady Miasta jastrzębscy radni. 9 z nich opowiedziało się przeciwko wprowadzeniu budżetu, zaś 8 opowiedziało się za. Jeden radny wstrzymał się od głosu.

Roman Foksowicz, przewodniczący Klubu Platformy Obywatelskiej, która złożyła projekt uchwały w tej sprawie i od początku walczyła o wprowadzenie budżetu uspokaja, że pomysł prędzej czy później wejdzie w życie.

- Argumenty prezydenta, że jest za mało czasu na to, żeby budżet wprowadzić już w przyszłym roku, do nas nie przemawiają. Wystarczyłaby odrobina dobrej woli prezydenta i jego ludzi, żeby to się udało i konsultacje z mieszkańcami zostały przeprowadzone jeszcze w tym roku. Tak czy inaczej my sprawy nie odpuścimy - zapewnia Roman Foksowicz.

- Będziemy pilnie się sprawie przyglądać i przenosimy cały projekt na 2015 rok. Wtedy już powinno wystarczyć czasu, żeby prezydent zdążył załatwić wszystkie formalności - dodają w PO.

Przypomnijmy, że aby tzw. budżet obywatelski mógł zostać w mieście wprowadzony, oprócz zgody radnych, musiałyby się odbyć konsultacje z mieszkańcami poszczególnych części miasta lub okręgów wyborczych, w zależności od tego, jak zostałby rozdysponowany w przyszłości budżet obywatelski. Każda z tych mniejszych grup mieszkańców musiałaby się opowiedzieć za wprowadzeniem budżetu w konkretnej wysokości i zaproponować jakieś remonty, które w ramach tego budżetu zostałyby zrealizowane.

Według wstępnych propozycji, mieszkańcy mogliby decydować np. co zrobić z 3 milionami złotych z budżetu (które rozdzielono by pomiędzy dzielnice).

Jastrzębianie na taką możliwość będą musieli poczekać jeszcze co najmniej rok, choć propozycji remontów nie brakuje. Jastrzębianie chcą nowych placów zabaw czy siłowni pod chmurką. Bo na tak małe inwestycje często brakuje pieniędzy.