Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Cousins Sailing Adventure: Wojtek i Kuba już w drodze

Bartosz Wojsa, Katarzyna Spyrka
Cousins Sailing Adventure: Wojtek i Kuba już w drodze. Jastrzębianie, którzy zamierzają opłynąć świat w 3 lata już są w Panamie.

Cousins Sailing Adventure: Wojtek i Kuba już w drodze

Kuba Radomski i Wojtek Mura wyruszyli w rejs dookoła świata. Swoją przygodę przeżyją u boku wujka, słynnego kapitana, Jerzego Radomskiego z Jastrzębia-Zdroju.

Dla niego to ostatni rejs w życiu, dla chłopaków - pierwszy. W poniedziałek wylecieli do Panamy, gdzie dołączyli do wujka-kapitana, by wsiąść na słynny jacht: "Czarny Diament".
- Panama City, to miejsce z którego będziemy wypływać na podbój Oceanu Spokojnego. W trakcie tego etapu mamy zamiar odwiedzić: Wyspy Perłowe, Galapagos, Markizy, Polinezja Francuska, Tonga, Fidżi, Vanuatu - wyliczają młodzi podróżnicy.

Ten etap, po około 214 dniach, zakończy się w Nowej Zelandii, gdzie ekipa "Czarnego Diamentu" przeczeka sezon cyklonów. Z Nowej Zelandii ,,Czarny Diament'' popłynie do Australii, następnie odwiedzi Indonezję, Czagos, Madagaskar, Komory, Tanzanię, Mozambik i po 216 dniach etap zakończy się w RPA. Dalsza przeprawa poprowadzi przez Ocean Spokojny, Indyjski oraz etap końcowy, który zależy od dalszych ustaleń kapitana. Albo ekipa popłynie przez Ocean Atlantycki na Karaiby, albo wzdłuż wybrzeży Afryki oraz Europy do Polski.
Podróż ma potrwać trzy lata. Młodzi jastrzębianie nie kryją ekscytacji tą przygodą. - Stale poszukuję swojego miejsca na ziemi, a co może być lepsze w sięgnięciu w głąb siebie, poznanie swoich słabości, odnalezienie i określenie tego, co naprawdę w życiu ważne i wartościowe, niż podróż dookoła świata? - mówi nam Kuba. A co na to jego kuzyn?

- Uwielbiam morze i wszystko, co z nim związane. Mam zamiar w czasie rejsu przekraczać swoje granice i robić rzeczy, które wcześniej były dla mnie nie do zrobienia - dodaje Wojtek.

W poniedziałek dwaj jastrzębianie wyruszyli w rejs dookoła świata! 26-letni Jakub Radomski, fizjoterapeuta, absolwent AWF-u w Katowicach i 23-letni Wojciech Mura, student AGH w Krakowie, na wydziale Zarządzania Inżynierią Produkcji, mają zamiar ze swoim wujkiem, słynnym żeglarzem, Jerzym Radomskim, odwiedzić porty na całym świecie. Spotkaliśmy się z nimi tuż przed wyjazdem w życiową podróż.

- Zawsze chcieliśmy wypłynąć w swój pierwszy, prawdziwy rejs, ale nigdy nie nadarzyła się żadna okazja. Kiedy więc dowiedzieliśmy się o tym, że wujek ostatni raz rusza w kolejny długi rejs, nie mogliśmy odpuścić. I choć będzie to nasz pierwszy rejs, nie boimy się. Wręcz przeciwnie, przygotowaliśmy się już zarówno psychicznie, jak i fizycznie – zapewniają młodzi jastrzębianie.

Kapitan Radomski: wujek i legenda żeglarstwa

- Może jeszcze nie zdajemy sobie sprawy z ewentualnych zagrożeń, ale jedno jest pewne: z wujkiem u boku nie grozi nam żadne niebezpieczeństwo ze strony technicznej – mówią z przekonaniem. Nie ma wątpliwości, że chłopcy będą w dobrych rękach. Słynny kapitan Jerzy Radomski, ma na swoim koncie mnóstwo nagród za swoje wodne podboje. Od ponad 50-ciu lat żegluje po morzach i oceanach całego świata. W latach 1978 – 2010 na swoim jachcie „Czarny Diament” odbył najdłuższy rejs w historii polskiego

żeglarstwa. W tym czasie przebył 240 500 mil morskich, co jest odpowiednikiem jedenastokrotnego opłynięcia naszego globu drogą morską. Podczas tej wyprawy odwiedził 82 państwa oraz 449 portów. Jerzy Radomski ma na swoim koncie mnóstwo nagród i wyróżnień. W 2011 roku został Żeglarzem Roku.

Jacht prosto z Jastrzębia, czyli „Czarny Diament”

Cała podróż odbędzie się na legendarnym jachcie „Czarny Diament”, który powstawał przed laty w KWK Moszczenica. Na pokładzie jachtu, żaden z chłopaków nie miał póki co okazji nawet stanąć. Jednym słowem, będzie to ich wielki debiut.
Przed ponad 30 –tu laty został zbudowany przez kapitana Jerzego Radomskiego nie w stoczni, lecz w barakach już nie funkcjonującej kopalni „Moszczenica” w Jastrzębiu Zdroju. Budowa jachtu zajęła Jerzemu Radomskiemu aż 7 lat.

- Pomysł naszej wyprawy narodził się na plaży w Dźwirzynie. Leżąc na piasku, po rannej przebieżce, patrzyliśmy na płynący w oddali statek. Wówczas podjęliśmy jednogłośną decyzję - dzwonimy do wujka! Spotkaliśmy się z nim i powiedział, że w 2014 r. ma zaplanowany rejs dookoła świata – wspomina Kuba Radomski. To, co wydarzyło się później, było już oczywiste. Powstał projekt Cousins Sailing Adventure, chłopaki założyli stronę w internecie, promowali swój plan i zbierali pieniądze na bilety i przygotowania.

Miłość do żeglarstwa chłopaki mają w genach

- To dla nas spełnienie marzeń. Chcemy przejąć pałeczkę po naszym wujku i sprawdzić, czy sobie poradzimy. Na pewno warto spróbować, w końcu, to u nas rodzinne. Zresztą, liczymy na to, że w trakcie rejsu uzyskamy odpowiedź na pytanie dotyczące tego, co tak naprawdę chcemy robić w życiu... - przyznaje Wojtek.
Kuba i Wojtek przyznają, że do pomysłu podeszli bardzo entuzjastycznie, jednak sam kapitan Radomski podejrzewał, że szybko się z tego planu wycofają. Dzięki determinacji, wysyłaniu tysięcy maili do różnych firm, szukaniu sponsorów, patronów medialnych i dotacji - udało im się finalnie zebrać wymaganą kwotę, która starczy na 7 miesięcy podróży, która ma trwać trzy lata.

- Pomoc najbliższych okazała się niezbędna. Rodzina, przyjaciele i oczywiście moja dziewczyna, Karolina... Wszyscy mieli ogromny wkład w to, żeby nam pomóc. Udało się – nie krył zadowolenia Kuba. O resztę pieniędzy jastrzębianie będą się starać już w trakcie rejsu.

- W życiu warto skosztować tego, co jest dostępne. Dlatego chcę przekroczyć swoje granice i robić rzeczy, które wcześniej były dla mnie nie do zrobienia. Przeżyć sztorm, to byłoby coś wyjątkowego! – ekscytuje się Wojtek.
Amatorzy żeglarstwa podejmą wyzwanie

Dreszczyku dodaje fakt, że w rzeczywistości są totalnymi żeglarskimi „żółtodziobami”.
- Nie jesteśmy żeglarzami, tylko podróżnikami, ale mamy nadzieję, że przez ten rejs dołączymy do elitarnej grupy i będziemy mogli mianować się żeglarzami.

Jedno jest pewne: wody się nie boją. Wojtek to wielokrotny medalista Mistrzostw Polski w pływaniu w płetwach oraz finalista Pucharu Europy. Jest także ratownikiem WOPR. Z kolei Kuba, jako absolwent AWF-u, jest też trenerem, instruktorem pływania i zawodnikiem jastrzębskiego klubu KS Nautilus.
Chłopaki nie powinni mieć zatem problemów, żeby sprostać wyzwaniom, jakie na nich czekają.

od 7 lat
Wideo

echodnia Drugi dzień na planie Ojca Mateusza

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na jastrzebiezdroj.naszemiasto.pl Nasze Miasto