Od wczoraj Czarne Jastrzębie przebywają w Krynicy, gdzie dziś o godzinie 17. rozegrają pierwszy mecz w fazie play-off z miejscowym KTH. - To będzie walka gladiatorów - mówią jastrzębscy hokeiści o dzisiejszym spotkaniu.
Mamy im coś do udowodnienia - mówi Piotr Poziomkowski, hokeista Czarnych Jastrzębi. - Chcieli z nami grać, to będą. Ale łatwo skóry nie sprzedamy - dodaje bojowo Poziomkowski. Jastrzębski zawodnik ma zapewne na myśli odpuszczenie przez Krynicę dwóch meczów z Naprzodem Janów i Polonią Bytom, które zdecydowały o tym, że Jastrzębie w play-off będzie grać właśnie z Krynicą.
- Udowodnimy im, że odpuszczanie meczów nie popłaca - dodaje Damian Kiełbasa.
- Taka sytuacja tylko dodatkowo nas motywuje - dodaje.
Trzeba słuchać trenera
Mimo bojowych nastrojów jastrzębskich hokeistów, faworytem jest jednak utytułowany klub z Krynicy.
Trener Edward Miłuszew, który już w połowie sezonu wiedział, że w pierwszej fazie decydującej fazy rozgrywek Jastrzębie zmierzy się właśnie
z Krynicą, teraz twierdzi, że Czarne Jastrzębie spokojnie mogą ograć utytułowanego przeciwnika. Jednak pod pewnymi warunkami.
- Jeśli moi podopieczni zrealizują choć w 70 procentach założenia taktyczne, to mecz mamy wygrany - mówi pewny swego Miłuszew. Właśnie konsekwencją wykonywania założeń taktycznych jastrzębianie chcą zaskoczyć swoich przeciwników.
Już z nimi wygrywali
Trener przypomina, że jastrzębianie już wygrywali z KTH.
- W Jastrzębiu raz z nimi wygraliśmy, drugi raz zremisowaliśmy. To dowód na to, że można ich ograć - tłumaczy Miłuszew.
Podobnego zdania jest najskuteczniejszy gracz Czarnych Jastrzębi, Rafał Bernacki.
- Skoro już z nimi wygrywaliśmy, to dlaczego teraz miałoby być inaczej. Od dwóch tygodni przygotowujemy się tylko pod Krynicę i myślę, że to przyniesie efekty - dodaje atakujący jastrzębskiej drużyny.
Kazimierz Szynal, prezes JKH Czarne Jastrzębie twierdzi, że dodatkową motywacją dla zawodników powinna być świadomość, że mecze o taką stawkę jastrzębska drużyna rozgrywała szesnaście lat temu.
Zawodnicy z Jastrzębia wyjechali do Krynicy w czwartek rano, wieczorem odbyli trening. - Drużyna ma zapewnione warunki jak w ekstraklasie, teraz tylko wystarczy wygrać - mówi Kazimierz Szynal, prezes JKH Czarne Jastrzębie.
Makarov nie zagra
W dzisiejszym meczu Czarne Jastrzębie zagrają bez podstawowego zawodnika w formacji obronnej. Jewigienij Makarov został odsunięty od trzech meczy, za uderzenie zawodnika Polonii Bytom.
- To faktycznie nasz podstawowy obrońca, będziemy musieli sobie jednak radzić bez niego. Ale tylko w piątek, bo w niedzielę będzie już grał - mówi trener Miłuszew.
Dzisiejszy mecz jest pierwszym w fazie play-off. Drugi odbędzie się w niedzielę w Jastrzębiu. Zawodnicy, którzy zapowiadają, że będzie to walka do ostatniej sekundy, oczekują wsparcia kibiców. - Nieraz udowadnialiśmy, że gramy właśnie dla nich. Bez ich dopingu nie ma widowiska - mówi Rafał Bernacki.
Premie za awans Kazimierz Szynal, prezes JKH Czarne Jastrzębie: Cele które założyliśmy sobie na początku sezonu, czyli udział w play-off, drużyna już osiągnęła. Teraz jest szansa na ekstraklasę, to dlaczego mielibyśmy jej nie wykorzystać? Patrząc na dotychczasowy bilans spotkań z Krynicą, wcale nie stoimy na straconej pozycji. Naszym atutem jest gra na luzie. U nas nie ma takiej presji na zdobycie awansu do ekstraklasy, jak w Krynicy. U nich to sprawa honoru. Dodatkową motywacją dla zawodników niech będą zaplanowane premie za ewentualny awans. Nie będą mówił o sumach, ale już jest pewne, że dodatkowe pieniądze będą. Zapraszam wszystkich kibiców na niedzielny mecz, to historyczne wydarzenie w jastrzębskim hokeju. Ostatnio jastrzębski klub grał o ekstraklasę szesnaście lat temu! |
Ważna zmiana na Euro 2024! Ukłon w stronę sędziów?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?