Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Ewa Szatkowska wicedyrektor ZS nr 6 w Jastrzębiu-Zdroju: organizacja pracy w szkole to największe wyzwanie na nowy rok szkolny

Piotr Chrobok
W Zespole Szkół nr 6 w Jastrzębiu-Zdroju wszystko jest gotowe na przyjęcie uczniów.
W Zespole Szkół nr 6 w Jastrzębiu-Zdroju wszystko jest gotowe na przyjęcie uczniów. arc.
1 września tradycyjnie rozpocznie się rok szkolny. Tegoroczny będzie jednak inny niż wszystkie. Po raz pierwszy uczniowie wejdą w szkolne mury w trakcie aktywnej pandemii. O wyzwaniach nowego, pandemicznego roku szkolnego i nowej rzeczywistości w szkołach rozmawiamy z wicedyrektorem jastrzębskiego ZS nr 6 im. Króla Jana III Sobieskiego Ewą Szatkowską.

Ewa Szatkowska wicedyrektor ZS nr 6 w Jastrzębiu-Zdroju: organizacja pracy w szkole to największe wyzwanie na nowy rok szkolny

Nie przesadzę, jeśli powiem, że takiego roku szkolnego jeszcze w dziejach nie mieliśmy...
Zgadza się, czegoś takiego jeszcze nie było.

W pani opinii „normalny” powrót do szkoły to dobry pomysł?
To zweryfikuje rzeczywistość. Na razie wszystko jest dobrze, zobaczymy co przyniesie życie. Do tej pory pracowaliśmy zdalnie, ale łącząc się na żywo z uczniami.

Wielu psychologów zauważa, że ciągłe zamknięcie w domach źle wpływa na zdrowie psychiczne młodzieży.
Zdecydowanie, nawet nie tylko na uczniów. Na szczęście nie mieliśmy żadnych tego typu sygnałów. Przez cały czas działa też szkolna pedagog, która jest do ciągłej dyspozycji uczniów i jeśli jest taka potrzeba następują konsultacje.

Jakie są największe wyzwania szkoły w dobie pandemii?
Zdecydowanie organizacja pracy w szkole w taki sposób, żeby w miarę możliwości uczniowie nie przemieszczali się po szkole. U nas tak ułożyliśmy plan, że gdy jest to możliwe uczniowie pozostają w tej samej sali przez kilka lekcji. Wyjątek stanowią specyficzne przedmioty. Na zajęcia zawodowe trzeba iść do pracowni, w-f na salę gimnastyczną. Natomiast przedmioty ogólnokształcące będą się odbywać w tej samej sali.

Jak szkoła zamierza się chronić przed koronawirusem?
Przygotowaliśmy się zgodnie z wymogami, które zostały opublikowane przez MEN, GIS i Ministerstwo Zdrowia. Nauczyciele mają maseczki, uczniowie przynoszą je we własnym zakresie, gdzie tylko to jest możliwe mamy płyn do dezynfekcji.

Zazdrości pani dyrektorom placówek z innych miejsc w Polsce, gdzie nie ma kopalń i zachorowań jest mniej?
Nie, wydaje mi się, że wyniki u nas są jakie są, dlatego, że się bada ludzi. Myślę, że liczba zakażeń w całym kraju kształtuje się na podobnym poziomie.

Pandemia dla uczniów i nauczycieli będzie tematem numer jeden, a przecież trzeba się skupić na nauce. Obawia się Pani, że uczniowie będą przez to osiągali gorsze rezultaty w nauce?
Raczej takich obaw nie mamy. Jeżeli będziemy uczyć stacjonarnie, to wydaje mi się, że wszystko będzie tak jak do tej pory. Uczniowie, którzy chcą się uczyć i tak będą się uczyć.

O czym w tym roku szkolnym uczniowie muszą zapomnieć?
Na przykład o wycieczkach. Jeden z punktów nowego regulaminu stanowi, że w pierwszym semestrze nie organizujemy wycieczek szkolnych. Co będzie dalej? Zweryfikuje czas i sytuacja, jaka się zrodzi. Ograniczymy też ilość uczniów chociażby na szkolnych akademiach. Giełda podręczników, którą organizujemy, zawsze odbywała się przez dwa dni. Teraz ze względu na kwarantannę podręczników będzie wydłużona. Są zmiany, którym trzeba było sprostać.

Nauka w szkole, gdzie uczą się niemal dorośli ludzie to w kwestii koronawirusowej komfort, czy raczej powód do obaw przed młodzieńczym buntem?
Praca z młodzieżą zawsze jest wyzwaniem, ale też ogromną satysfakcją i nieważne czy przed koronawirusem czy teraz, nie ma znaczenia.

Młodzież w szkole nie będzie skoszarowana. Załóżmy, że któryś z uczniów w piątek jest zdrowy, a w poniedziałek ma objawy COVID-19. Miał kontakt z innymi uczniami. Co wtedy?
Na taką ewentualność jesteśmy przygotowani, istnieją odpowiednie procedury. Wtedy będziemy się kontaktować z sanepidem i decyzje będą zapadać wspólnie z nim oraz organem prowadzącym szkołę. Na razie jednak nie ma co gdybać.

Pojawiają się sygnały rodziców zaniepokojonych powrotem uczniów do szkół?
Obaw ze strony rodziców jeszcze nie mamy. Na ten moment nie słyszeliśmy o czymś takim. Wręcz przeciwnie. Rozdzwoniły się telefony dotyczące rozpoczęcia roku i organizacji nowego roku szkolnego.

A nauczyciele mają jakieś obawy?
Praca w maseczkach czy przyłbicach będzie dla nas wyzwaniem. Trzeba będzie się przestawić. Częste mycie rąk, dezynfekcja. W miarę możliwości przestrzeganie dystansu. To wszystko są zmiany, które musimy zaakceptować i się do nich przyzwyczaić.

Czego życzyć przed takim rokiem szkolnym?
Chyba tego, żeby wszyscy dobrze odnaleźli się w nowej sytuacji i sprostali nowym oczekiwaniom.

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na jastrzebiezdroj.naszemiasto.pl Nasze Miasto