Film Promocyjny Miasta Jastrzębie-Zdrój był za drogi? Radni mają wątpliwości
Dlaczego miasto zapłaciło aż 56 tysięcy złotych za spot reklamowy, skoro można to było zrobić o połowę taniej? - pytają radni Franciszek Franek, Roman Foksowicz i Janusz Tarasiewicz, którzy złożyli specjalną interpretację w tej sprawie.
Odpowiedzi na zarzut o niegospodarne wydatkowanie miejskich pieniędzy udzielił na piśmie wiceprezydent Krzysztof Baradziej, który wyjaśnił, że wybór firmy, która zrealizuje film reklamowy dla Jastrzębia nastąpił w trybie „z wolnej ręki”, a zapytania zostały wysłane do trzech różnych firm. Na pytanie o szczegóły umowy, wiceprezydent odpowiedział wymijająco.
- Z uwagi na fakt, że stroną umowy handlowej na realizacje powyższego filmu jest nie tylko Miejski Ośrodek Kultury w Jastrzębiu-Zdroju, ale także inny podmiot gospodarczy oraz z uwagi na niebezpieczeństwo narażenia Miejskiego Ośrodka Kultury na kary za ujawnienie tajemnic handlowych kontrahenta, niestety, nie możemy przesłać kopii powyższej umowy - wyjaśnia Krzysztof Baradziej.
Udało się jedynie dowiedzieć, że agencja reklamowa z Jastrzębia-Zdroju, która zrealizowała spot, otrzymała za to zlecenie 56 tysięcy złotych. W cenę tą nie wchodzi emisja spotu. Radni mają w związku z tym wątpliwości, czy miasto musiało zapłacić aż tyle, skoro w sąsiednich miastach m.in. w Żorach, podobny spot zrealizowano za kilkanaście tysięcy złotych. Radni złożyli wniosek o przeprowadzenie kontroli w tej sprawie.
Przypomnijmy, że spot, o którym pisaliśmy pod koniec roku na naszych łamach, trwa zaledwie 2 minuty i występują w nim oprócz zwykłych mieszkańców także znani jastrzębianie m.in. była judoczka Beata Maksymow i jazzman, Przemysław Strączek.
Bydgoska policja pokazała filmy z wypadków z tramwajami i autobusami
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?