Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

GKS Jastrzębie - Sandecja Nowy Sącz 1:1. Szalony mecz przy Harcerskiej. Jastrzębianie wciąż niepewni utrzymania. Zobaczcie ZDJĘCIA

Piotr Chrobok
GKS Jastrzębie za tydzień będzie miał kolejną szansę na wywalczenie sobie utrzymania.
GKS Jastrzębie za tydzień będzie miał kolejną szansę na wywalczenie sobie utrzymania. Piotr Chrobok
Drugiej okazji do zapewnienia sobie utrzymania w Fortuna 1. lidze nie wykorzystali piłkarze GKS-u Jastrzębie. Ekipa trenera Łukasza Włodarka zremisowała z Sandecją Nowy Sącz 1:1, a ponieważ swój mecz wygrał GKS Bełchatów, jastrzębianie nie mają gwarancji gry na zapleczu Ekstraklasy w kolejnym sezonie. Zobaczcie zdjęcia z meczu GKS Jastrzębie - Sandecja Nowy Sącz.

GKS Jastrzębie - Sandecja Nowy Sacz 1:1. Szalony mecz przy Harcerskiej. Jastrzębianie wciąż niepewni utrzymania. Zobaczcie

Z przekonaniem blisko graniczącym z pewnością utrzymania na kolejny sezon w Fortuna 1. lidze przystępowali do spotkania z Sandecją Nowy Sącz piłkarze GKS-u Jastrzębie.

Wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazywały, że to właśnie w meczu z ekipą trenera Dariusza Dudka podopieczni Łukasza Włodarka zapewnią sobie ligowy byt i zyskają gwarancję rozgrywania czwartego z rzędu sezonu na zapleczu PKO BP Ekstraklasy.

Jastrzębianie sprawę mieli w swoich rękach, ale nawet gdyby ją pokpili mogli liczyć na potknięcia znajdujących niżej w tabeli rywali. Przy Harcerskiej nikt nie zakładał jednak planu minimum.

- Chcemy pokazać kibicom, że stać nas na dobrą grę - zapowiadał trener GKS-u, Łukasz Włodarek, który podkreślił, że w starciu z Sandecją jego zespół będzie miał zamiar zmazać plamę, jaką dał w Sosnowcu, gdzie notabene też mógł zapewnić sobie utrzymanie.

Sobotnie spotkanie w Jastrzębiu, będące przedostatnią w tym sezonie rywalizacją na własnym obiekcie GKS-u wprawdzie rozpoczęło się lepiej dla gospodarzy, którzy jako pierwsi zagrozili bramce przeciwnika, jednak Sandecja szybko sprowadziła jastrzębian na ziemię.

Na uderzenie Jakuba Apolinarskiego z pierwszych minut gry, które o centymetry minęło bramkę przyjezdnych, goście od razu odpowiedzieli golem. W 16. minucie z lewej strony boiska piłkę dośrodkował Wojciech Hajda, a Damian Chmiel nie miał problemów z wpakowaniem piłki do siatki. Tym bardziej, że wydatnie pomógł mu golkiper GKS-u, Mariusz Pawełek zaliczając "pusty przelot".

Kolejny babol doświadczonemu bramkarzowi przytrafił się już po kolejnych kilkudziesięciu sekundach. Zagrana przez obrońcę piłka przeleciała pod stopą Pawełka i uderzyła w słupek! Później przejęli ją piłkarze Sandecji, ale nie zdołali podwyższyć prowadzenia. Swoje winy odkupił Pawełek, broniąc uderzenie Kamila Ogorzałego.

W kolejnych minutach ekipa z Nowego Sącza jeszcze mocniej "przycisnęła" gospodarzy. Pomimo kilku dogodnych okazji, w tym najlepszej z rzutu wolnego, z którego niewiele chybił Michał Walski gościom do przerwy nie udało się podwyższyć prowadzenia.

Ta sztuka nie udała im się nawet z dwóch rzutów karnych podyktowanych już w drugiej połowie! Najpierw w 50. minucie pomylił się Michał Piter-Bućko, który nie wykorzystał jedenastki podyktowanej za zagranie ręką Jakuba Niewiadomskiego, a po sześciu kolejnych minutach karnego będącego konsekwencją faulu Kryspina Szcześniaka na gola nie potrafił zamienić Damir Sovsić. W obu przypadkach górą był Pawełek.

Niewykorzystane karne nie podcięły skrzydeł nowosądeczan, którzy nadal starali się zdobyć drugiego gola. Jastrzębianie próbowali im się odgryzać, lecz niewiele byli w stanie wskórać. Strzał Farida Alego wpadł wprost do "koszyczka" Szymona Tokarz, zaś próba z wolnego Daniela Ferugi zatrzymała się na murze.

Kłopoty gości zaczęły się w 67. minucie, kiedy czerwonym kartonikiem za dwie żółte kartki ukarany został Piter-Bućko. Mający liczebną przewagę GKS po niespełna dziesięciu minutach doprowadził do wyrównania. Strzał Alego odbił Tokarz, ale piłka na tyle szczęśliwie odbiła się od bramkarza, że spadła na głowę Daniela Rumina, który dopełnił formalności.

W końcówce piłkarze trenera Łukasza Włodarka mieli jeszcze swoje sytuacje, ale żadna z nich nie zakończyła się golem. Wywalczony punkt nie daje drużynie jastrzębian pewności utrzymania. Wszystko za sprawą wygranej GKS-u Bełchatów, który pokonał Chrobrego Głogów. Kolejną szansę, by pozostać w szeregach Fortuna 1. ligi GKS będzie miał w górniczym starciu właśnie w Bełchatowie.

GKS Jastrzębie - Sandecja Nowy Sącz 1:1 (0:1)

Bramki: 0:1 Damian Chmiel (16) 1:1 Daniel Rumin (76)

Żółte kartki: Kulawiak, Jadach, Szcześniak, Niewiadomski - Piter-Bućko, Małkowski

Czerwona kartka: Piter-Bućko (za dwie żółte)

GKS: Pawełek - Kulawiak(73.Szczepan), Komor, Szcześniak, Niewiadomski, Bielak, Apolinarski, Mróz, Feruga, Jadach(51.Ali), Rumin. Trener: Łukasz Włodarek.

Sandecja: Tokarz - Piter-Bućko, Boczek, Hajda, Danek, Sovsić(73.Dziwniel), Chmiel, Błanik(73.Małkowski), Walski, Kuźma, Ogorzały. Trener: Dariusz Dudek.

Widzów: 811

Sędziował: Marek Opaliński (Lubin)

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na jastrzebiezdroj.naszemiasto.pl Nasze Miasto