Prezydent miasta Marian Janecki, komendant Straży Miejskiej Marek Wróbel i radna Bernadeta Magiera podzielili się z nami swoimi wspomnieniami z czasów studiów. Jest rok 1983. Marian Janecki po raz pierwszy przekracza próg Uniwersytetu Jagiellońskiego. Na co dzień wynajmuje pokój w kamienicy, w której Wyspiański pisał Wesele!
- Mieszkałem tam tylko przez rok. Pozostałe cztery lata spędziłem w akademiku - wspomina Marian Janecki. - Kiedy byłem na drugim roku, zamordowano księdza Jerzego Popiełuszkę, a trzy lata później z grupą studentów brałem udział w strajku w Nowej Hucie - dodaje Janecki, który pomimo, że był w centrum najważniejszych wydarzeń w historii Polski, pracę magisterską wolał napisać o stosunkach polsko-rosyjskich. Zupełnie inną kwestię w swoim magisterium poruszył komendant Straży Miejskiej w Jastrzębiu-Zdroju, Marek Wróbel, absolwent najpierw Wyższej Szkoły Oficerskiej w Szczytnie, a później podobnej uczelni w Warszawie. - Pisałem o czynnikach mających wpływ na charakter pisma. Potrafię rozpoznać, czy podpis jest podrobiony albo w jakim humorze była osoba, która napisała dany fragment tekstu - przyznaje skromnie Marek Wróbel, który na studiach mógł się poczuć niemal jak w wojsku. - W szkole policyjnej trzeba było regularnie wstawać, iść na gimnastykę i sprawować wartę - dodaje komendant, który studiował w sumie 6 lat. Tyle samo magisterkę robiła Bernadeta Magiera, która skończyła pedagogikę. - Na studia zdecydowałam się dopiero po 40-tce, kiedy tytuł miało już dwoje moich dzieci. - śmieje się radna.
Kim będą w przyszłości obecni studenci z Jastrzębia-Zdroju dowiemy się za parę lat. W tym roku w jastrzębskiej AGH i Kolegium Nauczycielski Języków Obcych studiować będzie około 600 żaków. Powodzenia!
Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
