Jastrzębianin z Wielkopolskiej: będę strzelał, mam prawo. Na miejsce ruszyli policjanci. Co się okazało?
Nietypowa interwencja miała miejsce w piątek, około godziny 21.45, w jednym z mieszkań na ulicy Wielkopolskiej.
- Dyżurny jastrzębskiej komendy odebrał telefoniczne zgłoszenie od mieszkańca osiedla, który twierdził, że widzi
trzech mężczyzn, napad i że „będzie strzelał z broni palnej, bo ma na to zezwolenie”. Na miejsce pojechał patrol - wyjaśnia Halina Semik, rzecznik Komendy Miejskiej Policji w Jastrzębiu-Zdroju.
Kiedy patrol przybył do zgłaszającego, ustalił, że jastrzębianin... wcale nie potrzebuje pomocy. Był po prostu pijany.
- Nieprawdą było również to, żeby ktokolwiek dokonywał napadu czy zagrażał mu w jakikolwiek sposób. W związku z bezpodstawną interwencją policjanci ukarali jastrzębianina mandatem karnym - dodaje policjantka.
I ostrzega, że niepotrzebne zaangażowanie policji, pogotowia czy innych służb jest wykroczeniem. Oprócz konsekwencji prawnych i finansowych pamiętajmy o tym, że blokując telefon alarmowy, uniemożliwiamy połączenie osobie, która naprawdę potrzebuje pomocy. Zaangażowanie tych służb do fikcyjnego zgłoszenia powoduje, że w tym czasie nie mogą one być w miejscu, gdzie pomoc jest potrzebna.
Pismak przeciwko oszustom, uwaga na Instagram
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?