Jastrzębie: 21-latka aresztowana, bo... dobijała się do drzwi mieszkania. Kobieta zakłócała spokój. Jak się okazało była poszukiwana

Cyklicznie prowadzą działania pod kątem ujawniania osób poszukiwanych. Mobilizują siły, by na podstawie posiadanych informacji sprawdzać miejsca, w których według ich wiedzy przebywają osoby ukrywające się przed wymiarem sprawiedliwości. Tak charakteryzowana jest praca policyjnych wywiadowców. W ten sposób działa też ta grupa mundurowych w jastrzębskiej komendzie.

Zdarza się jednak, że informacje policjantów dotyczące osób poszukiwanych kompletnie się im nie przydają, gdyż poszukiwani sami wystawiają się im "jak na widelcu". I tak właśnie było w ostatnim czasie w Jastrzębiu-Zdroju, gdzie w trakcie zwykłej interwencji zatrzymali poszukiwaną kobietę.

Wszystko zaczęło się od zgłoszenia, według którego do drzwi mieszkań w jednym z jastrzębskich budynków wielorodzinnych miała dobijać się kobieta. Jego lokatorzy nie znali nieproszonego gościa, dlatego zaalarmowali stróżów prawa.

"Przyjedźcie! Do drzwi naszego mieszkania dobija się kobieta. Nie chce przestać. My jej nie znamy, nie wiemy, kim ona jest" - usłyszał w słuchawce dyżurny jastrzębskiej policji, który pod wskazany adres wysłał patrol.

- Na miejscu mundurowi zastali przed drzwiami mieszkania kobietę, która nadal pukała do drzwi - mówi asp. Halina Semik, oficer prasowa KMP w Jastrzębiu-Zdroju.

Policjanci wylegitymowali kobietę i wprowadzili jej nazwisko do policyjnych baz danych. Wówczas na jaw wyszło, że mają oni do czynienia z 21-latka, którą ścigają.

- Okazało się, że młoda kobieta jest poszukiwana - informuje asp. Halina Semik, dodając, że została przez policjantów zatrzymana.

21-latka zdążyła już także trafić do miejsca, w którym od dawna powinna przebywać, czyli do aresztu śledczego.