Jastrzębie: kot wdrapał się na drzewo i nie potrafił zejść. Konieczna była interwencja straży pożarnej i użycie drabiny mechanicznej
Jastrzębscy strażacy nikomu nie odmówią pomocy. Ratunek gotowi są nieść zawsze, niezależnie czy chodzi o człowieka, czy zwierzę. W środę, 29 grudnia strażacy pomagali akurat kotu. Około godziny 12:36 do straży wpłynęło zgłoszenie z ulicy Pszczyńskiej, o siedzącym na drzewie kocie.
"Przyjedźcie! Na bardzo wysokim drzewie siedzi kot. Biedak, nie potrafi zejść" - usłyszał w słuchawce dyżurny jastrzębskiej straży pożarnej.
Okazało się, że zwierzę wdrapało się naprawdę wysoko. Drzewo, na które wszedł kot mierzyło około dwudziestu metrów. I chociaż przyjęło się, że koty zawsze spadają na cztery łapy, w tym przypadku upadek czworonoga mógłby zakończyć się dla niego tragicznie.
Tym razem historia ma jednak szczęśliwe zakończenie, bo choć łatwo wcale nie było - konieczne było użycie specjalistycznego sprzętu - to zwierzęciu udało się pomóc.
- Działania zastępów polegały na ściągnięciu zwierzęcia przy pomocy drabiny mechanicznej - relacjonuje asp. Wojciech Wożgin z KM PSP w Jastrzębiu-Zdroju.
Dodajmy, że to kolejna zwierzęca interwencja jastrzębskich strażaków. W ostatnim czasie, dyżurnego straży zaalarmowali lokatorzy jednego z mieszkań przy ul. Katowickiej, do którego wleciał nietoperz.
Strażacy odłowili nietoperza, a następnie przekazali go wezwanemu rakarzowi. Ten z kolei, oddał go do schroniska.
Dziennik Zachodni / Wielki Piątek
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?