Jastrzębie: Mieszkańcy walczą z wandalami. To prawdziwa plaga [FOTO, WIDEO]

Niszczą klatki, malując po ścianach i dewastując na przykład panele elektroniczne w windach, ale wybijają też szyby, kopią po drzwiach. Problem wandalizmu w blokach w Jastrzębiu-Zdroju jest spory. Ostatnio służby radzą sobie z nim nieco lepiej, a wszystko dzięki kamerom monitoringu, które uchwytują sprawców.

Posuwają się coraz dalej. „Trzeba działać”
To jest skandal - komentują oburzeni mieszkańcy bloku przy ul. Zielonej 5 w Jastrzębiu-Zdroju, gdzie czujne oko kamery zainstalowanej przez spółdzielnię mieszkaniową nagrało ostatnio mężczyznę, który na klatce postanowił się... wypróżnić. Co jest szokujące, takich przypadków jest coraz więcej. - Wbrew pozorom częściej interweniujemy w związku z odchodami ludzkimi na klatce, niż zwierzęcymi - mówi Piotr Szereda, prezes Spółdzielni Mieszkaniowej „Jas-Mos”.

Wandale demolują klatki schodowe: mażą po ścianach, kopią w drzwi, wybijają szyby, a ostatnio nawet załatwiają potrzeby fizjologiczne. To problem w całym mieście, gdzie blokowisk jest mnóstwo, a mieszkańcy przez ich nagromadzenie czują się bezkarni. Im większy blok, tym większe poczucie anonimowości i bezkarności.

- Trzeba zrobić coś, by zapobiegać takim przypadkom. Musimy z tym walczyć - mówi Grzegorz Radomski, jeden z mieszkańców. W zasobach spółdzielni „Jas-Mos” jest ponad 6,5 tys. mieszkań w 121 budynkach. Obejmuje ono takie osiedla w Jastrzębiu jak: os. A. Bożka, Pionierów, Przyjaźń czy Zdrój.

Interwencji związanych z wandalizmem rocznie jest ok. 300. Ale nie wszystkich sprawców da się złapać. Jak w przypadku pana, który wypróżnił się na klatce, ciężko rozpoznać jego twarz. Zresztą tego typu czyn, choć na pewno szkodzi moralnie, to materialnie ma szkody praktycznie żadne.

Kamery pomagają złapać sprawców
Trudno oszacować kwotę, jaką wydajemy na naprawę takich szkód, bo w jednej trzeciej przypadków udaje nam się złapać sprawców, a wtedy to oni płacą. Nie zawsze jest to możliwe, bo wybierają miejsca, do których oko kamery nie sięga. Rocznie wydajemy ok. 60-80 tys. zł na naprawy z własnej puli - mówi Piotr Szereda.

Dzięki kamerze niedawno złapano 34-letniego grafficiarza, który oszpecił elewację kilku budynków, windę oraz samochód. W bloku przy Zielonej 5 jest łącznie 26 kamer. Po 13 na klatkę. W pozostałych blokach wygląda to podobnie, choć wszystko zależy od wielkości bloku i liczby klatek.

W łapaniu wandali pomagają też mieszkańcy. Wystarczy zadzwonić na policję lub straż miejską i poinformować o zdarzeniu. W Jastrzębiu można to zrobić pod nr tel. (32) 478 72 00, gdzie stacjonuje dyżurny policjant, lub pod nr tel. 32 478 52 90, gdzie odezwie się strażnik miejski.