Jastrzębie: furiat na prochach w kradzionym aucie...
Dodatkowo miał na koncie sądowy zakaz wsiadania za kółko za wcześniejsze przewinienia. Dzięki reakcji mieszkanki, nie doszło do tragedii.
W czwartek o godzinie 14., oficer dyżurny z jastrzębskiej komendy otrzymał telefoniczne zgłoszenie o mężczyźnie, który najprawdopodobniej znajdując się pod wpływem alkoholu, wykonuje niebezpieczne manewry na drodze - ulicy Mazowieckiej.
- Z relacji zgłaszającej wynikało, że kierujący peugeotem wyprzedzał ją w miejscu niebezpiecznym, jednocześnie zmuszając kierującego samochodem ciężarowym jadącego z naprzeciwka do zjazdu na pobocze, w celu uniknięcia zderzenia. Kobieta jechała za kierującym, który zaparkował auto w rejonie jednego ze sklepów. Kobieta oczekiwała na przyjazd mundurowych, a w tym czasie mężczyzna biegał po parkingu i krzyczał - wyjaśniają w jastrzębskiej policji.
Policjanci obezwładnili mężczyznę - ten zachowywał się agresywnie, bełkotał, stwierdził, że "zażył środek odurzający", alkomat faktycznie wskazał wynik - 0.0. Furiat zachowywał się na tyle dziwnie, że trafił pod opiekę lekarzy psychiatrów w Rybniku.
Nie dość, że miał na koncie zakaz wsiadania za kółko, okazało się, że peugeot, który prowadził, był skradziony. Gdy podejrzany opuści szpital, o jego dalszym losie zadecyduje teraz prokurator i sąd.
META nie da ci zarobić bez pracy - nowe oszustwo
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?