Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Jastrzębie: pediatria w WSS nr 2 wyłącznie dla dzieci z koronawirusem. Lekarz: "Hospitalizujemy przede wszystkim niemowlęta i noworodki"

Piotr Chrobok
Piotr Chrobok
Wszystkie 20 łóżek na oddziale pediatrycznym szpitala w Jastrzębiu przeznaczono dla dzieci z COVID-19.
Wszystkie 20 łóżek na oddziale pediatrycznym szpitala w Jastrzębiu przeznaczono dla dzieci z COVID-19. UM Jastrzębie-Zdrój
Niespełna 3/4 COVID-owych łóżek dziecięcych na oddziale pediatrycznym WSS nr 2 w Jastrzębiu-Zdroju jest już zajętych. Po przekształceniu pediatrii w oddział stricte dla dzieci z koronawirusem, miejsca szybko się zapełniły. Jak mówią lekarze do lecznicy trafiają najczęściej noworodki niemowlęta z wysoką gorączką i problemami z oddychaniem.

Jastrzębie: pediatria w WSS nr 2 wyłącznie dla dzieci z koronawirusem. Lekarz: "Hospitalizujemy przede wszystkim niemowlęta i noworodki"

Tylko i wyłącznie dla dzieci, u których stwierdzono COVID-19 przeznaczona jest od kilku dni pediatria jastrzębskiego WSS nr 2. To pokłosie decyzji Wojewody Śląskiego, Jarosława Wieczorka w odpowiedzi na rosnącą liczbę zakażeń koronawirusem.

- W oparciu o Decyzję Wojewody Śląskiego Oddział Pediatryczny WSS Nr 2 przeznaczony jest wyłącznie dla pacjentów COVID-owych - 20 łóżek tlenowych dla dzieci - informuje dyrekcja jastrzębskiej lecznicy.

Szpital już wcześniej dysponował łóżkami stricte dla małych pacjentów zakażonych koronawirusem, jednak stale zwiększająca się ilość chorych dzieci zmusiła organ zarządzający lecznicą do całkowitego przekształcenia oddziału.

Obecnie spośród wszystkich 20 łóżek dla dzieci niespełna 75-proc. z nich - bo aż 14 - jest zajętych. Jak mówi nam Andrzej Dubik, specjalista pediatrii i gastroenterologii dziecięcej z jastrzębskiego oddziału dziecięcego przeważającą ilość zakażonych koronawirusem stanowią najmłodsze dzieci.

- W naszym oddziale pediatrycznym, z powodu COVID-19, hospitalizujemy przede wszystkim niemowlęta i noworodki - wyjaśnia lek. Andrzej Dubik, dodając, że zdarza się, ale rzadko, iż pomocy potrzebują starsze dzieci i młodzież.

Lekarz tłumaczy, że trafiający do szpitala najmłodsi zazwyczaj mają duszności i wysoką gorączkę. Borykają się także z brakiem węchu i smaku, skutkującą niechęcią do jedzenia. Zdarzają się też natomiast inne, bardziej nietypowe i poważne objawy, np. kłębuszkowe zapalenia nerek, zapalenie oskrzeli, oskrzelików czy też zapalenie płuc.

Przed wszystkim najmłodsi pacjenci nie mają jednak możliwości wyleczenia się z choroby w warunkach domowych. Najczęściej dotyczy to konieczności podania tlenu.

- Opieka nad dzieckiem cierpiącym na COVID skupia się na leczeniu objawowym, czyli pomagamy opanować duszność terapią tlenową - mówi Dubik, zaznaczając, że w przypadku najmłodszych dodatkowo pojawiają się także braki apetytu, które rozwiązuje się dostarczanie pokarmu dojelitowo, nawadnianiem pozajelitowym.

Sam przebieg koronawirusa u dzieci, lekarze określają jako ciężki, a zarazem szybki. - Obserwując pacjentów tutejszego oddziału choroba przebiega w sposób ostry - z gwałtownym początkiem i stosunkowo szybkim końcem - zaznacza Andrzej Dubik.

Liczba hospitalizowanych noworodków i niemowląt ma związek z większym ryzykiem zakażenia u takich dzieci. - Zarażamy się poprzez kontakt z innym chorym, a im dłuższa ekspozycja, tym większe prawdopodobieństwo zachorowania. Niemowlaki, które trafiają do naszego oddziału mają kontakt z rodzicami, opiekunami, ogólnie domownikami - wyjaśnia lekarz.

Problemem w przypadku najmłodszych jest również brak możliwości zaszczepienia. Z przyjęcia szczepionki na COVID-19 rzadko korzystają też kobiety w ciąży, przez co to one zapadają na koronawirusa, którego "łapią" później ich pociechy. Nie wiadomo jednak, czy zaszczepienie pozwoliłoby odciążyć dziecięce oddziały COVID-owe.

- Ciężko stwierdzić jednoznacznie, co by było, gdyby… Być może kiedyś poznamy badania na ten temat - przyznaje dr Andrzej Dubik, zauważając, że jak do tej pory z osób, które mogły się zaszczepić, ale tego nie zrobiły, w szpitalu przebywał niespełna 18-letni chłopak.

Z całą pewnością lekarze stwierdzają jednak, że najmłodszym w największym stopniu można pomóc, samemu szczepiąc się przeciwko koronawirusowi. - W trosce o tych, którzy nie mogą się zaszczepić (kobiety w ciąży, małe dzieci), dla ich dobra i zdrowia, wszyscy kwalifikujący się do szczepienia powinni to zrobić - apeluje dr Andrzej Dubik.

Jednym z hospitalizowanych obecnie na oddziale pediatrycznym-COVID-owym dzieci jest 9-letnia Julia Goraus. Dziewczynka w szpitalu przebywa ze swoją mamą. Jak mówi nam pani Justyna, mama Julii pobyt na dziecięcym oddziale COVID-owym wiąże się z zupełnym reżimem sanitarnym.

- Na prośbę pielęgniarek jesteśmy zamknięci w salach. Żeby nie roznosić wirusa, nie spacerujemy po korytarzach. Jeśli trzeba wyjść z sali, to wyłącznie w maseczce - przyznaje pani Justyna, która z córką w jastrzębskiej lecznicy przebywa od kilku dni.

Córka pani Justyny do szpitala trafiła ze stwierdzonym zapaleniem oskrzeli, a także pozytywnym testem na COVID-19. - U córki występowały trudności z oddychaniem, pojawiła się obniżona saturacja. Zaraz po przyjęciu na oddział podano jej tlen - mówi mama 9-latki, dodając, że stan zdrowia Julii poprawia się.

- Jest coraz lepiej, duszności ustąpiły. Córka nie potrzebuje już mieć podawanego tlenu - dodaje pani Justyna, która podkreśla wysiłki i troskę lekarzy oraz pielęgniarek. - Personel pracuje na najwyższych obrotach. Dzieci jak najbardziej mogą czuć się zaopiekowane. Mają wykonywane badania płuc i oskrzeli - zauważa.

Jednocześnie, jak mówią lekarze nie można na razie powiedzieć właściwie nic na temat ewentualnych powikłań, które koronawirus może wywołać u dzieci.

- Jest jeszcze zbyt wcześnie, żeby jednoznacznie mówić o powikłaniach u dzieci. Dzieci wypisywane z oddziału trafiają do dalszej opieki ambulatoryjnej. Wymagają dalszej obserwacji i badań kontrolnych - zaznacza dr Dubik.

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na jastrzebiezdroj.naszemiasto.pl Nasze Miasto