Jastrzębie: wypadek na skrzyżowaniu Północnej i Warszawskiej. BMW nie wyhamowało i zatrzymało się dopiero na prawidłowo jadącym fordzie

Na szczęście nikomu nic poważnego się nie stało, ale samo zdarzenie wyglądało bardzo poważnie. Jako groźne określają je zresztą sami policjanci. W Jastrzębiu-Zdroju na skrzyżowaniu ulic Północnej i Warszawskiej doszło do wypadku.

BMW zderzyło się z fordem. Prowadzone przez 43-latka auto nie wyhamowało i uderzyło w prawidłowo jadącego forda. Zdaniem policjantów, to kierowca BMW był winny tego wypadku.

- Policjanci ruchu drogowego z jastrzębskiej komendy ustalili, że kierujący BMW, 43-letni mężczyzna, jadąc ulicą Warszawską, w kierunku ulicy Północnej nie dostosował prędkości do panujących warunków atmosferycznych, w związku z czym, nie zdołał wyhamować na skrzyżowaniu i uderzył w prawidłowo jadący samochód ford, którym kierował 47-letni mężczyzna - szczegółowo relacjonuje asp. Halina Semik, rzecznik prasowa policji w Jastrzębiu-Zdroju.

Wprawdzie wypadek z pozoru wydawał się bardzo niebezpieczny - za takie zazwyczaj uchodzą uderzenia w boczną część pojazdu, gdzie jadące autem osoby chronione są przez karoserię najmniej - skończyło się jedynie na strachu i mandacie.

Ostatecznie zdarzenie zakwalifikowano jako kolizję, a mandat wlepiono 43-letniemu sprawcy. - Mężczyzna za spowodowanie kolizji drogowej został ukarany mandatem karnym w wysokości 1520 złotych - informuje asp. Halina Semik z jastrzębskiej policji.

Mundurowi apelują o ostrożność na drogach. Choć w tym przypadku, nikomu nic się nie stało, podobne zdarzenia mogą skończyć się prawdziwą tragedią.

- Pamiętajmy, że nasze bezpieczeństwo, jako uczestników ruchu drogowego, zależy w głównej mierze od nas samych! Brak należytej ostrożności i wyobraźni może doprowadzić do bardzo niebezpiecznych zdarzeń - apelują policjanci z Jastrzębia.