Jastrzębie-Zdrój: dwa razy dzwoniła na policję w sprawie mężczyzny: " On bije matkę, okrada ludzi, ma narkotyki". Co się okazało?

Pierwszy telefon dyżurny odebrał w nocy z poniedziałku na wtorek. Zawiadomienie brzmiało groźnie.Kobieta twierdziła, podając adres, że mężczyzna awanturuje się w domu z matką, ma niebezpieczne narzędzia. Nie chciała powiedzieć, skąd jest i skąd ma takie informacje. Podała dodatkowo, by sprawdzić laptop mężczyzny, bo "włamuje się na konta i okrada ludzi".
Kolejny telefon miał miejsce dzisiaj z rana o 7.18, czyli we wtorek. 19 listopada. Tym razem kobieta twierdziła, że pod tym adresem mężczyzna bije matkę. I stwierdziła, że w mieszkaniu są...narkotyki.

- Na miejsce udał się patrol. W mieszkaniu panował ład, mężczyzna wybierał się do pracy, a jego matki w tym czasie nie było w domu, bo była u lekarza. Mężczyzna wyjaśnił, że dzwoniąca to jego była partnerka, która nie może znieść rozstania i się na nim mści - wyjaśnia Halina Semik, rzecznik Komendy Miejskiej Policji w Jastrzębiu-Zdroju.

W efekcie policjanci sporządzili wniosek o ukaranie kobiety w związku ze zgłoszeniem bezpodstawnej interwencji. -

Kobieta stanie przed sądem, grozi jej 1500 złotych grzywny - dodaje policjantka.