Jastrzębie-Zdrój: W wakacje kradną i piją alkohol ...

- Od początku wakacji, zatrzymaliśmy już 37 małoletnich osób. Najczęściej za kradzieże i dewastacje - informuje Inez Biernacka, rzecznik jastrzębskiej policji. Jak się okazuje, dla nastoletniego przestępcy takie zatrzymanie może się okazać szokiem.
- Nieletni nie są traktowani ulgowo. Tak samo są dowożeni na komendę, gdzie czekają na swoich opiekunów lub rodziców. Są też przesłuchiwani i muszą się ze wszystkiego wytłumaczyć. Często za swoje czyny są ukarani - dodaje Biernacka. W zależności od tego, jakich przestępstw się dopuszczą może im grozić od upomnienia w najlepszym przypadku, do kilku lat pozbawienia wolności (jeśli przestępstwa dopuści się już osoba 17-letnia lub starsza).
Na nic zdają się tłumaczenia, że młodość ma swoje prawa i można sobie pozwolić na szaleństwo. Ostatnie zdarzenia w Jastrzębiu-Zdroju pokazują, że granice tej młodzieżowej wolności, dawno zostały przekroczone. Przykład? Dwa tygodnie temu, jastrzębscy policjanci ujęli trzy nastolatki, w wieku od 13 do 17 lat, które dewastowały przystanki na ulicy Pszczyńskiej. Sytuacja miała miejsce w środku nocy, kiedy na dobrą sprawę, dziewczyny powinny przebywać w domu.
- Najstarszej dziewczynie, 17-nastolatce, która przyznała się do winy i będzie odpowiadała przed sądem, jak osoba dorosła, grozi do 5 lat pozbawienia wolności - informują policjanci. Najczęściej na komendę trafiają pijani nastolatkowe, którzy się awanturują i zakłócają ciszę nocną. Warto jednak przypomnieć, że często do przestępstw z udziałem młodych ludzi dochodzi także przez niedopilnowanie przez osoby dorosłe. Właśnie dlatego, coraz częściej policjanci kontrolują m.in. sklepy, w których sprzedawany jest alkohol. Jeśli zostanie sprzedany osobom niepełnoletnim, właściciele sklepów mogą dostać mandat. Ważne jest, żeby rodzice sami również zainteresowali się, w jaki sposób ich pociechy spędzają czas.