Kierowcy, miejcie się na baczności! Mundurowi i władze miasta postanowiły rozprawić się nie tylko z piratami drogowymi, ale także z tymi, którzy jeżdżą na czerwonym świetle. Po tym, jak od trzech tygodni w mieście działa znów przenośny fotoradar, teraz mundurowi postanowili zamontować na najbardziej ruchliwym skrzyżowaniu w mieście, urządzenia rejestrujące kierowców przejeżdżających na czerwonym świetle. Kamery zamontowano na skrzyżowaniu ulic Alei Piłsudskiego, Harcerskiej i Katowickiej.
- Urządzenie będzie się uaktywniać w momencie, kiedy jakiś samochód przejedzie na czerwonym świetle. Zarejestruje zarówno przód jak i tył samochodu, włącznie z numerami rejestracyjnymi. A zatem jakiekolwiek tłumaczenia, w tym wypadku nie pomogą - ostrzegają strażnicy miejscy, którzy będą czuwali nad prawidłowym funkcjonowaniem tego urządzenia. Dla ułatwienia dodamy, że przypomina ono kamerę w kolorze żółtym. Nie sposób go nie zauważyć.
I choć na dobre urządzenie jeszcze nie zaczęło działać, kierowcy już mają na ten temat swoje zdanie.
- To kolejna skarbonka, która pozwoli bogacić się miastu. Nie sądzę, żeby takie kamery miały poprawić bezpieczeństwo na drodze - mówi Andrzej Mańczyk, kierowca z Jastrzębia. Rzeczywiście, mundurowi nie mają jeszcze pewności, czy urządzenie przyniesie oczekiwane efekty, bo zacznie działać dopiero za kilka dni. Przez miesiąc będzie testowane, a dopiero później prezydent miasta podejmie decyzję, czy warto je zakupić i zainstalować na stałe.
Wiadomo też, że jeśli zacznie rejestrować przewinienia kierowców, to może ich to sporo kosztować. - Za jazdę na czerwonym świetle grozi mandat w wysokości od 300 do 500 złotych oraz 6 punktów karnych - informują strażnicy.
Bydgoska policja pokazała filmy z wypadków z tramwajami i autobusami
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?